wracają dawne mrzonki...
A może by tak dom z bala?
Dawniej marzył nam się taki domek z sosny syberyjskiej. Oglądaliśmy nawet taką jedną chałupkę w okolicy u gościa, który jest wykonawcą tego typu budowli i notabene domek ów zbudował dla siebie, i muszę powiedzieć, że pierwsze wrażenie jest piorunujące - wchodzi się do niego jak do lasu... Zapach świeżej sosny...piękne wykończenia...urok wiejskiej chaty... wszędzie drewno, drewno, drewno, a...tam gdzie chcemy - regipsy:)
Daliśmy temu fachowcowi projekt do wyceny - podejrzewam że cena materiału będzie adekwatna do kursu dolara (bale sprowadzane z Rosji)...
Póki co - jest co podziwiać...
1 komentarz
Rekomendowane komentarze