"STAROSTE" sam se zbuduje!
Wczorajsza burza nie pozwoliła mi skończyć więc przejdźmy dalej.
Działka.............. hymmm........ jaka jest każdy widzi..
Gdyby to było takie proste. Zapewne 99% forumowiczów wie w czym rzecz. Sprzedający zachwalają swoje grunty w niebo głosy no i oczywiście cena.
albo napisze inaczej CENAAAAAAAA . Astronomiczne kwoty jakie widnieją w ogłoszeniach mogą wywołać w świeżo napalonych na działkę poszukiwaczach ziemi nie mały ból głowy. Na dobrą sprawę podzieliłem działki na dwa rodzaje drogie uzbrojone albo z możliwością bezproblemowego uzbrojenia lub tańsze choć niewiele działki syzyfowe czyli takie w których ewentualnie wnuki doczekają się mediów. Z żoną działki zaczęliśmy szukać latem 2009. Nie było zbyt ciekawie. Działek masa ale do sprzedających nie docierało że szalone lata bumu się skończyły i mamy kryzys. Pan ze słupem energetycznym na środku działki woła 80tyś, paranoja. A najlepsze w ogłoszeniu
"Prąd na działce"
Wśród tych kwiatków trafiła się jedna sensowna oferta.
02.01.2010 pojechałem na rozmowę z właścicielami, bardzo fajni ludzie, dogadaliśmy się od razu.
Cena jak na warunki Lini ok . Więc zabrałem się za załatwiania kredytu na pozostałą część działki.
I tu zaczyna się trauma.
4 banki w dwóch decyzje pozytywne ale warunki nie do przyjęcia w trzecim negatyw w czwartym już ok po 5 miesiącach kredyt załatwiony (szok 5 miesięcy)
Parę wniosków:
najszybsza decyzja z drugiego banku 1,5 tyg
najdłuższa decyzja z pierwszego 9tyg z czwartego banku 6tyg
(banki mają nas głęboko ...)
(celowo nie piszę jakie to banki ale jak ktoś chce wiedzieć nich piszę na priva)
No dobra działka kupiona
W między czasie tzn tydzień przed zakupem urodziła mi się córeczka
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia