Dziennik pontypendy
Mieszkamy sobie już ponad miesiąc.
Domek jest oficjalnie oddany do użytkowania, chociaż nie obyło się bez małego zgrzytu. Nadzór budowalny z Piaseczna po dwóch tygodniach dopatrzył się, że w stosie dokumentów które musiałam złożyć nie było tego dotyczącego atestu szamba. Najlepsze jest jednak to, że to było niedopatrzenie urzędu a nie moje. W spisie dokumentów, które trzeba dostarczyć nigdzie nie było mowy, że przy braku kanalizacji trzeba dołączyć atest szamba. To tak ku przestrodze, jak chcesz spać spokojnie to pytaj urzędników o wszystko cztery razy.
Mam też już przyznany numer domu i w poniedziałek jadę zameldować 3/4 naszej rodziny. tzn. siebie i dzieci bo mężuś musi pofatygować się osobiście.
Tak więc dziennik budowy mogę już zamknąć. Teraz czas na dziennik powstawania ogrodu i dziennik upiększania domu (bo jeszcze trzeba kupić: firanki, karnisze, kinkiety, meble do sypialni..............itp. itd.)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia