Dziennik Pluszowy
Dobra. Śniadanie wielkanocne już było, na obiad będziemy dopiero szli. Ech lenistwo. Nasz Mały Plusz śpi, mama też, to napiszę coś.
a więc działkę już mieliśmy. Teraz projekt. Napiszę w skrócie. Generalnie chcieliśmy parterowy ale wcale nie za dużo jest takich projektów. A to kuchnia od tyłu, a to nie ma wejścia z garażu do domu, a to dach jakiś taki przekombinowany.
Wyszło na ten co już mówiłem ale najpierw troszkę pozmienialiśmy.
Po pierwsze odbicie lustrzane, po drugie oprócz naszej sypialni, pokoju dla naszego dziecka i pokoju dla ewentualnego drugiego, chcieliśmy mały "gabinet" Nie że jestem dentystą czy coś (bo tak już w jednej firmie myśleli jak powiedziałem że chcę gabinet) Taki jakiś mały pokoik chcieliśmy.
No ale skoro ma byc kotłownia to gdzie ten pokój. Domy z czterema pokojami były dla nas już dużo za duże a te z trzema hehe no cóż były z trzema a nie czterema.
Może garderobę zmienić na pokój? Nieeeee. Teraz mamy garderobę i nie wyobrażam sobie nie mieć garderoby, troszkę byłoby jej szkoda.
Więc może pokój na poddaszu? OKI Jak toszkę pokombinowaliśmy to zmieścił się. Wiem że dach niski i wogóle ale nie duży dało radę pośrodku upchnąć. A jak ogrzewać?
Na początku miał być miał :) No bo tanio i wogóle. Znajomi mają i sobie chwalą, dorzucą raz na jedną lub dwie doby i jest OK. Ale jak pomyslałem że mam ciągle dorzucać i się babrać z tym to byłem chory. No ale cóż jak się nie ma co się lubi to się lubi itd itp. Ale jak Madzia pomyślałe że będzie dorzucać.
Pomyśleliśmy o groszku, bo można trochę zautomatyzować. Potem o pelletach. Długo byliśmy na tym etapie. Ale jakoś tak się nasłuchałem że się skleja, zapycha i że żadna niby rewelacja.
No cóż wróciliśmy do miału. No niech będzie. Generalnie byliśmy już zdecydowani ale raczej z musu niż z wyboru, tzn. wybór niby był nasz ale co to za wybór. Raczej brak wyboru.
I tak wierciłem sobie i mojej szanownej małżonce dziurę w brzuchu. Pytaliśmy, czytaliśmy i raz ... najpierw powoli jak żółw ociężale ... a może prąd. EEEE dużo. ale ale jak tak poczytać i popytać się tych co już mają prąd to wcale nie aż tak dużo. A poza tym nie robimy wtedy poddasza tylko zamiast kotłowni mamy pomieszczenie, te co to sobie wydumałem.
a więc będziemy mieć elektryczne podłogowe akumulacyjne (nie mamy jeszcze pewności co z sypialniami, czy podłogówka, czy konwektory czy piece akumulacyjne) Madzia nie jest przekonana do podłogówki ale ja bym chyba na to poszedł. No nie wiem. Zobaczymy jest jeszcze trochę czasu. Do tego będzie kominek z rozprowadzeniem. Jedyny minus całego planu. Brak pomieszczenia gospodarczego. A ja zbieracz jestem no ale nic z tym już się nie zrobi.
A kto będzie nam to robił to napiszę następnym razem.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia