Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    39
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    135

Dziennik Pluszowy


mikun

580 wyświetleń

Zadzwoniłem w końcu w tym tygodniu do naszej firmy, która robi nam adaptację i pozwolenie na budowę. Dzwonię a Pani miłym głosem mówi że właśnie miała do mnie dzwonić w sprawie pozwolenia bo już prawie jest ale... nie ma

 


No bo skoro będę miał ogrzewanie elektryczne tzn. nie będę miał "zwykłej" kotłowni to muszę mieć projekt (jakoś tak to nazwała ale nie bardzo ją rozumiem bo jakoś tak mętnie mówiła), no więc musi mi jeszcze zrobić projekt kotłowni elektrycznej.

 


Nie ma z tym żadnego problemu, bo jak powiedziała, elektryk musi tylko postawić pieczątkę no i oczywiście jeszcze tylko 100zł będę musiał dopłacić

 


Generalnie chodzi niby o to że wymóg ten pojawił się jak moje dokumenty były już złożone i dlatego nie było wcześniej o tym mowy

 


hmm Nie powiem znowu mną zatrząsnęło bo...

 


jak jej mówię nie będę miał żadnej kotłowni elektrycznej - podłogówka akumulacyjna, piece akumulacyjne a ogrzewacze przepływowe.

 


więc...?

 


Reakacja jak zwykle

 


no tak ale tamto siamto to trzebaby zrobić

 


ale po co? - pytam

 


no to dobrze nie będziemy robić, pozwolenie dostaniemy tylko będzie zaznaczone że ewentualnie będzie to trzeba zrobić później. (?)

 

 


Niech więc i tak będzie nie chcę mieć już z nimi nic wspólnego. Tylko przez grzeczność nie piszę na forum co to za firma. Dla klienta są mili przed podpisaniem umowy, a później trzeba do nich wydzwaniać bo nigdy sami nie zadzwonią że np. warunki energetyczne od miesiąca u nich już leżą i wogóle są zdziwieni że jeszcze do nich nie przyszliśmy

 


ale wracając

 


Później będzie trzeba zrobić tzn. kiedy? Jak mi się zachce kotłowni czy za dwa tygodnie bo nie będę mógł wbić łopaty w ziemię? No może z tą łopatą to przesadzam ale chodzi o zasadę

 


Firma, która będzie nam robić całe ogrzewanie elektryczne mówi że coś ściemniają świadomie albo są niedoinformowani.

 


Nieważne, nic narazie nie robię. Jak się okaże że coś jeszcze trzeba to wolę komuś innemu zapłacić 200zł niż 100zł tej firmie.

 


Podsumowując

 


W poniedziałek ma być pozwolenie i mamy przyjść ale jeszcze zadzwonią do nas (hehe zobaczymy)

 


aha zrobili nam jeszcze już (ale mi sukces) nowy projekt stropu (w oryginale była teriva a my będziemy mieć belkowy)

 


Tzn. mówią że zrobili zobaczymy w poniedziałek

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...