Dziennik Pluszowy
trzeba by cos napisać bo...
...bo dostałem upomnienie ustne (pisemne)
no może nie upomnienie ale w sumie rzeczywiście nic nie piszę co mogłoby wskazywać że nic się nie dzieje (czytaj nic nie robię)
Nie jest to jednak prawda. Nie pisałem jednak bo musiałbym narzekać, narzekać i napisać jaka firma robi mi adaptację.
Madzia ciągle mi mówi że mam napisać co by nikt inny "nie wtopił" z nimi ale może to my mamy pecha.
Więc że jak ktoś będzie robił adaptację w Toruniu to napiszę mu co to za firma ale na forum to sobie podaruję.
Takie to ja mam dobre serce
Wstęp ten ma za zadanie powiedzieć że nie skończyliśmy jeszcze przygody z naszą adaptacją.
W skrócie pisząc oddaliśmy im projekt do poprawki. Strop drewniany i więźba. Coś nie mogliśmy znaleźć stosownych przeliczeń obciążeń. W zasadzie to nasz wykonawca i zaprzyjaźniony, osobisty inspektor miał wątpliwości co do rzetelności itd, itp. Jeszcze dwie inne rzeczy były "nie po naszej myśli" ale o tym może innym razem.
W każdym razie narazie klasycznie. Byliśmy u nich na początku zeszłego tygodnia. Do piątku mieli zadzwonić i miałobyć wszystko zrobione. Dziś jest poniedziałek i cisza.
Zadzwonimy do nich we środę. Dajmy im jeszcze trochę czasu.
a poza tym
Prądu nie ma.
Wodę będziemy załatwiać pod koniec tygodnia.
Co do ceny i szczegółów budowy jesteśmy umówieni (w zasadzie)
Ten i przyszły tydzień będą się kluczowe sprawy wyjaśniały
Do banku pójdziemy pewnie za tydzień, może dwa.
Zaczęliśmy liczyć ile potrzebować będziemy na wykończenie i...
przewróciłem się jak zobaczyłem ile kosztują drzwi wewnętrzne.
Może wiecie gdzie i jakie są jakieś tańsze.
Temat generalnie odległy, nawet bardzo ale chciałbym mieć to obliczone bo mnie to stresuje.
to na tyle
Generalnie tematy się powoli rozwijają, no w końcu mamy zaczynać w lipcu.
oj będzie się działo
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia