Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    9
  • komentarzy
    4
  • odsłon
    38

Nigdy nie zapomnę NIEZAPOMINAJK I


Alcest

840 wyświetleń

 

No to pierwszy wpis w dzienniku. Przynajmniej w dzienniku na muratorze. Jak narazie mija... no rok i 7 msc od zakupu projektu. Projekt kupiony jako gotowiec z biura. Po zakupie zastanowiliśmy się co i jak chcemy pozmieniać Pełni zapału i energii w marcu zaczęliśmy ADAPTACJĘ.

 

 

No i zaczęło się - schody pod górę. Pewnie schody wybrukowaliśmy sobie po chmury już. No ale pokolei. Nie ma to jak znajomi. Oni przecież Cię nie oszukają można na nich polegać...

 

Oczywiście - nie zostaliśmy oszukani tylko jakoś tak pozostawieni sami sobie po 6 msc walki z projektem. Na 3 osoby, które miały po znajomości coś porobić wywiązała się jedna. Po 6 msc i tak i tak trzeba było się udać do ludzi z zewnątrz, zapłacić im drugi raz za robotę i kolejny stracony czas. Pod koniec roku ( to był październik 2009) udało się złożyć projekt do Gminy. I Tu kolejne schody. Żadna z osób, które adaptowały lub szykowały jakieś instalacje NIGDY nie spotkał tak drobiazgowego Starostwa Powiatowego jak to w Tuszynie. Przez różne drobne mniej lub bardziej niedociągnięcia lub "czepialstwo" udało się zdobyć pozwolenie w .... marcu 2010. Jak widać minęło tyyyylko 15 msc od zakupu projektu.

 

No ale szczęśiwie udało się uzyskać pozwolenie i wypełnić tablicę budowy.

 

I na tym etapie będzie to koniec wpisu. No może dodam przestrogi dla zaczynających budowę

 

 

Przed budową UWAGA NA:

 

1. Polecam spacer do odpowiedniej instytucji: Starostwo, Gmina i sprawdzenie:

 

a. miejscowego planu zagospodarowania terenu (KONIECZNIE przed zakupem projektu) - najlepiej szczegółowy dla konkretnej działki, a od biedy może być ogólny plan zagospodarowania terenu

 

b. zdobycie informacji o stanie działki - chodzi o numer Księgi Wieczystej i informacje z niej. Jeżeli działka jest Nasza to sprawdzenie takich rzeczy jak: informacje o dostępnie do drogi publicznej, ewentualnie Służebności Drogi, jeżeli dojazd do działki przebiega przez działkę robiącą za drogę dojazdową

 

c. sprawdzenie kto jest właścicielem działki - potrzebne będą podpisy przy składaniu o budowę WSZYSTKICH właścicieli.

 

2. ODRADZAM korzystanie ze znajomych: instalatorów, projektantów. Zgadzam się że mój przypadek może być wyjątkiem, ale tak jak jest to zlecone jakiejś firmie/specjaliście - zawsze można wymagać pewnych rzeczy bez względu czy będzie to komuś się podobać czy nie. Wiem że to koszty, ale oszczędzicie sobie nerwów i czasu.

 

3. i to chyba tyle jeżeli chodzi o uwagi i największe kłopoty.

 

4. A jednak mam coś jeszcze. Jak kupujecie gotowca sprawdźcie: możliwy zakres adaptacji, a kolejna sprawa to polecamy bo wato. Zapytać się czy ktoś już kupił dany projekt i poprosić o kontakt. Na 99% uda się spotkać z taką osobą i obejrzeć gotowy dom. Nam się udało i wyciągnęliśmy wnioski z tej wycieczki. Wierzcie, koszt dojazdu na drugi koniec Polski nawet jest niczym w porównaniu z kosztami które stracicie, gdy się okaże, że dom Wam jednak nie odpowiada.

 

 

 

Kolejny wpis postaram się umieścić już dane odnośnie domku, i zmiany które dokonaliśmy

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

I teraz się cieszę, że zamiast kupować gotowy projekt - na co byliśmy nastawieni z mężem od samego początku - wiadomo, taniej i jest w czym wybierać, zdecydowaliśmy się jednak na projekt indywidualny. Zanim bowiem kupiliśmy ten wybrany, wymarzony gotowiec to poszliśmy z nim do lokalnego projektanta i powiedzieliśmy jakich zmian w projekcie oczekujemy. Projektant przemyślał, dowiedział się w wydziale budownictwa i powiedział, że takich zmian nam nie zrobi, a jeśli, to będzie nas to kosztowało znacznie ponad 2000zł. Wychodziło więc projekt 2500 + ponad 2000, pewnie w 5000 byśmy się nie zmieścili. Zaproponował, że zrobi za 6000zł pełną dokumentację do pozwolenia na budowę, kosztorysy i wszystko co nam tylko będzie potrzebne ale dla projektu indywidualnego. I tak właśnie w 1,5 m-ca uzyskaliśmy dokumenty do złożenia na pozwolenie na budowę, wraz z projektem ma się rozumieć. Złożyliśmy w wydziale budownictwa i tu bez najmniejszych problemów dostaliśmy po kolejnym 1,5 m-ca pozwolenie na budowę. Nam poszło więc jak z płątka ale to powenie dlatego, że mieliśmy więcej szczęścia niż rozumu, bo tacy sprytni i mądrzy, jak i oblatani w temacie to my nie jesteśmy
Odnośnik do komentarza
Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...