Elektryka
Nie sądziłam, że kiedykolwiek to właśnie elektryka będzie stanowiła największy problem "budowniczy" jaki miałam do tej pory.
Ustalaliśmy ją od.... OMG! Od trzech miesięcy hehehe. Nieźle. Właśnie dopiero teraz zdałam sobie z tego sprawę jak długo to trwało.
Niestety od tego, jak się poustawia sprzęt, meble zależy gdzie powinno się rozmieścić kontakty, kable, sieć i inne takie. Jak narazie mamy wyznaczonych 140 punktów elektrycznych w tym znalazł się też alarm. Ale już teraz wiem, że na pewno kilka dołożymy.
A propos dokładania.... Dobudowaliśmy kawałek ścianki długości 65 cm z drugiej strony kuchni tak, aby zasłonić meble, czym wstrzymaliśmy dalszą pracę elektryków heh. Nasi murarze są niesamowici.
- Panowie, jest taka sprawa, chcielibyśmy postawić tu kawałek ścianki. Da się jeszcze to zrobić?
- No da Panie, wszystko się da. A kiedy mamy ją postawić? Dziś?
- Oczywiście nie dziś. No nie dziś, przecież dochodzi 18. A kiedy Panowie możecie, kiedy macie czas?
- Ok, to co? Stówka i ścianka stoi.
Pomarudziliśmy, postękaliśmy, zniżki nie dostaliśmy, ale ścianka następnego dnia o 8 rano stała!!!
Jestem w szoku! Kiedy oni to zrobili? Ale skoro idzie im tak dobrze, to już oddycham spokojniej Zawsze będzie można coś pozmieniać - ekspresowo pozmieniać )))
Jutro zrobię kilka fotek z działań elektryków i murarzy I jedni i drudzy godni polecenia
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia