Dom w Lesie
Krótki dziś pobyt na budowie był, spowodowany dwoma ważnymi wizytami.
Po pierwsze przyjechała do nas moja Mama, obarczona wielce odpowiedzialnym zadaniem objęcia opieki nad Wyjątkiem i odciążenia w ten sposób mojej małżonki dociążonej w sposób znaczny trzema i pół kilogramami nowych obowiązków.
Po drugie - umówiłem się na dziś z jednym z forumowych bogów od ogrzewnictwa celem zainstalowania takiej zabawki:
http://lh6.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TDoNfe4ShKI/AAAAAAAADSs/D5HTPBE5z3E/s640/JP110513.jpg" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TDoNfe4ShKI/AAAAAAAADSs/D5HTPBE5z3E/s640/JP110513.jpg
Kilka dni wcześniej robiliśmy na budowie wizję lokalną n/t sposobu zainstalowania kotłowni i wyszło nam, że pompy obiegowe od CWU najlepiej będzie wsadzić do szachtu. A ponieważ szacht ów ja już lada dzień zamknę tablicą rozdzielczą od elektryki i potem dostęp do niego będzie tylko na czworakach, ustaliliśmy, że pompy założą teraz, zaraz. Niestety, jedyne "zaraz", jakie nam obu pasowało odnośnie terminów wypadało w niedzielę, więc... siła wyższa. Przyjechali we dwóch, całym ruchomym warsztatem, zainstalowali, pojechali.
Ja zaś... no cóż... jak już byłem na budowie...
http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TDoNfX8ncJI/AAAAAAAADSw/Flv4RuEei68/s640/JP110515.jpg" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TDoNfX8ncJI/AAAAAAAADSw/Flv4RuEei68/s640/JP110515.jpg
Zmontowałem i próbnie wstawiłem na miejsce dół od racka serwerowego. Muszę mu jeszcze jakieś posadowienie wymyślić, bo bezpośrednio na nadprożach (te betonowe żebra widoczne w dziurze podłogi to położone tam na płask typowe prefabrykowane nadproża - naddały się w czasie budowy i zostały na moje życzenie w ten sposób wykorzystane) to trochę niezdrowe dla stali będzie, dół racka i tak już zresztą lekko skorodowany jest, on był uratowanym od "utylizacji" wyrzutkiem z demontażu, dół był trochę sfatygowany a i dwa lata stania na balkonie na zdrowie mu nie wyszły, tą dolną część będę chyba musiał trochę odświeżyć i pomalować na nowo. A posadowienie... papy tutaj nie dam, jakieś plastikowe podkładki trzeba będzie wykombinować.
Arot nasadzony na jednym narożniku to robota Wyjątka, uparł się, że to tak ma być i koniec. Przewody oczywiście będą wyciągnięte górą, a dziurę w wylewce przed rackiem zawylewkuję już we własnym zakresie na równo.
J.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia