L 18 to mój dom z bali
Tak więc i ja postanowiłam założyć dziennik. Powód? Aby przekonać tych bojących się budowy, że wszystko jest możliwe.
Rok temu w maju miałam tylko działkę i 0 zł, no i wszystkie pozwolenia.
Miesiąc trwało załatwianie formalności kredytu i szukanie międzyczasie kogoś do fundamentu. Firma do domu była już umówiona (w ogóle nie brałam pod uwagę, że może się nie udać)
I w czerwcu się zaczęło, sama z pół rocznym synem i 4 miesięczną suczką Lolą rozpoczęłam B U D O W Ę mojego domu. Jest jeszcze 9 letnia córka ale ona nie była zainteresowana budową, miała wakacje i wyjechała (podobnie jak szanowny małżonek, przyjechał jak dom był gotowy do zamieszkania)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia