Dziennik budowy - moje gniazdko po 17 latach tułaczki :)
I zaczeło się .... telefon do szefa ekipy - albo wynieni złoto na srebro - albo bierze sobie kominek do swojego domu !!!! UFFFF udało się czekam jeszcze na rączkę do otwierania kominka hihi.Niestety to nie koniec przepychanek z hydraulikami (są jeszcze młodzi i gniewni) ale o tym za chwilkę
5 lipca zgodnie z planem przyjechały 3 palety cegły "Hoffmanowska" tzn 1 paleta pełnej cegły i 2 palety płytki jak do tej pory wszystko zgodnie z planem w piatek mieli przyjść "młodzi gniewni" hydraulicy ale "COŚ" im wydadło i przesuneli wizyte na sobotę. Hm nie byłam zadowolona. W poniedziałek miałam umówioną ekipę od obudowy kominka.
W sobotę przyszli młodzi cos tam podłubali przy montażu kominka, więc aby ich nie stresować zostawiłam ich na 1 godz i wróciłam do swoich obowiazków domowych. Po godzinie przyjechałam i.................. SZOK,SZOK, WŚCIEKŁOŚĆ...........panowie zwinęli się szybciutko zostawiając kominek nie zamontowany..... WRRRRRR. Szef hydraulików nie odbierał telefonu ( był na weselu) a w poniedziałek wchodzi druga ekipa !!!!!!!!!!
Poczekałam do poniedziałku zadzwoniłam do szefa. Okazało się że panowie "tyrali" na budowie już od 6 rano. Szef wściekły ...... myślę że chłopak długo u niego nie popracuje.
O godzinie 8:00 zjawiła się druga ekipa ... zgodnie z planem i ..... dwie ekipy wchodzące sobie na głowę..... ((((((
Obudowa kominka rozpoczęła się z 3 godzinnym opóźnieniem.
A oto efekt pracy : dzień pierwszy (poniedziałek)
http://img203.imageshack.us/img203/2590/59300019.jpg
http://img293.imageshack.us/img293/5751/96568425.jpg
dzień drugi (wtorek)
http://img205.imageshack.us/img205/9366/48156006.jpg
http://img707.imageshack.us/img707/7144/90228684.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia