Dom w Lesie
Ale sobie, kurrrrcze, narobiłem!
Normalnie, wtopa na całej linii i najgorsze jest to,że nie wiadomo, co teraz robić...
Przed straszliwym wyborem bowiem stanąłem. Okazało się, że moje ulubione wnętrze w domu, znaczy wnętrze szachtu jest po wstawieniu rozdzielni dostępne dla mnie na styk... Wchodzę, czy też raczej wczołguję się tam z wielkim trudem, jedynie bokiem a i to ocierając bandziuchem o pompy cyrkulacyjne. Odrobinka mięśnia piwnego więcej i nie wejdę. Albo co gorsza wejdę i nie wyjdę...
I co tu robić? Z piwa zrezygnować? Czy z szachtu? Oto jest pytanie...
Do rzeczy jednak.
Po pierwszej nocy karmnik dla kuny stał, jak go zostawiłem, nic się nie złapało. Kuna widać w surowym podśmiardniętym ochłapie użytym jako przynęta nie gustuje i nie dała się na chabaninę zwabić, zamiast kuny przyszli za to do nas na działkę Jehowi. Prawdziwi, jak z obrazka, z całym naręczem broszur i Pismem Świętym w ręku.
Pogoniłem rzecz jasna, ale niech nikt mi nie usiłuje wmawiać, że to nie przez tą podśmiardniętą padlinę, że to zbieg okoliczności. Ta budowa w końcu już ponad rok się buduje, a wcześniej na samą działkę też jeździliśmy i nawet pół Jehowego nie było, a ledwo wystawiłem pułapkę z padliną na przynętę, zaraz przyszli i to dwoje od razu. I to jakie dorodne sztuki...
Dziś był dalszy ciąg glazurnictwa. A wcześniej zakupy: paca z bardziej słusznym zgryzem (przy okazji: jak się okazuje, nie ma większych zębów niż 10mm) oraz normalne krzyżyki.
Potem: najpierw wczoraj zrobiona ściana została wypaprana brązową paciają:
http://lh4.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TFR0EFYPpII/AAAAAAAADU4/9jGVkrHvvyA/s640/JP310591.jpg" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TFR0EFYPpII/AAAAAAAADU4/9jGVkrHvvyA/s640/JP310591.jpg
Na zdjęciu, oparty o poziomicę, ciężko spracowany niżej podpisany, w nowych spodenkach roboczych oraz nowym bereciku z antenką, model "Jasiu, no jak piszesz chamstwu, no jak". Kupiłem sobie wreszcie, bo stwierdziłem przy pierwszym malowaniu, ze farbę z włosów się ciężko wyczesuje. Standardem tu są co prawda obecnie czapki bejsbolówki, ale stwierdziłem, że "trza mieć stajla" i musi być berecik z antenką.
A zaraz potem... podłoga. Pierwsze płytki, z widocznymi porządnymi krzyżykami:
http://lh4.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TFR0EPMTGHI/AAAAAAAADU8/I7BEPJVJCCU/s800/JP310593.jpg" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TFR0EPMTGHI/AAAAAAAADU8/I7BEPJVJCCU/s800/JP310593.jpg
I to, co dziś miało być zrobione:
http://lh5.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TFR0EAoI0OI/AAAAAAAADVA/Wxv0Nop3ZK0/s640/JP310595.jpg" rel="external nofollow">http://lh5.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TFR0EAoI0OI/AAAAAAAADVA/Wxv0Nop3ZK0/s640/JP310595.jpg
I tu mała zagwozdka - czy te docinane płytki na dole ściany nie powinny być z gresu podłogowego? Jako taki cokolik?
Wspominane wczoraj wycinanki naokoło rur od CWU, z jeszcze niewytartą fugą. Tego i tak nie będzie widać, ale zrobiłem na... no może "na ładnie" to za dużo powiedziane, ale na ładniej niż bez tego. Przy okazji: na zdjęciu widac fuszerkę, która mi wyszła. Cała płytka nad tymi rurami była niedokładnie podparta i mi lekko obwisła, w rezultacie fuga na lewo od niej jest węższa, na prawo szersza, a skrzyżowanie w jej prawym dolnym rogu - w cały świat. Nic, to i tak będzie za zbiornikiem CWU...
http://lh4.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TFR0EIkfJ6I/AAAAAAAADVE/ehZUjHcvY-0/s800/JP310601.jpg" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TFR0EIkfJ6I/AAAAAAAADVE/ehZUjHcvY-0/s800/JP310601.jpg
I na koniec, czekawszy aż fugę będzie można przetrzeć, zająłem się trochę rozdzielnią. Wprowadziłem do niej przewody uziemienia, tym samym Główna Szyna Uziemiająca zyskała docelowy stopień uprzewodowienia:
http://lh5.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TFR0H4JRuSI/AAAAAAAADVM/nm2EnupiBxk/s640/JP310603.jpg" rel="external nofollow">http://lh5.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TFR0H4JRuSI/AAAAAAAADVM/nm2EnupiBxk/s640/JP310603.jpg
I pierwsze przymiarki do szycia rozdzielni:
http://lh6.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TFR0EQEMmCI/AAAAAAAADVI/3eDXCVXGGc4/s640/JP310602.jpg" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TFR0EQEMmCI/AAAAAAAADVI/3eDXCVXGGc4/s640/JP310602.jpg
J.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia