Z tym kredytem to jakiś obłęd
Ja nie wiem o co chodzi ale od połowy czerwca do teraz nie możemy doczekać się decyzji banku. Co zabawniejsze to po raz drugi daliśmy się namówić na wnioskowanie o kredy do DnB Nord i znowu to samo. Wówczas od paździenika 2009 do końca stycznia 2010 procesowali nam wniosek o kredyt i g..o z tego wyszło, nie było decyzji, a czas na dostarczenie pieniędzy nam się skończył. Wzięliśmy więc gdzie kolwiek (PKO BP) na kiepskich warunkach oby dokonać opłaty.
Teraz histora się powtarza. Od połowy czerwca DnB Nord nie umie podjąć decyzji kredytowej. Np. jak składaliśmy dokumenty oczekiwano od nas wypis z rejestru gruntów i wystarczyła mapka, ta przygotowana przez geodetę do celów projektowych. Teraz po 1,5 m-ca dostaję telefon, że niezbędny jest aktualny wypis i wyrys z ewidencji grudntów. Niezbędny! Bez tych dokumentów to nie mamy o czym rozmawiać. Aż by to szlak. To gdzie było to całe towarzystwo w czasie kompletowania dokumentów, pytam? Ten bank jest tak zarombiście chory, a ja głupia i naiwna, że znowu dałam się namówić na ich ofertę. Nic się nie uczę na błędach.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia