Dziennik budowy Basi & Tomka
Niedziela na budowie
Pewnie nam się znudzi ale jak na razie każda chwila na budowie to czysto metafizyczna przyjemność
Pojechałam z dzieciakami na kolację do tatusia,który był zmuszony spać na działeczce ze względu na weekendowy wyjazd ekipy do domku.
Zakupiłam kiełbaski, węgiel na grilla i pojechaliśmy;)
Córka od razu zabrała się za robotę, choć nikt jej o to nie prosił ...a syn bumelował mimo iż jest 3 lata od niej starszy ...co się będzie chłopak przemęczał wreszcie ma ludzi od tego
http://i9.photobucket.com/albums/a93/beti_31/Beti/IMGP2145.jpg
Miałam też okazję podziwiać mój prywatny zachód słońca...
http://i9.photobucket.com/albums/a93/beti_31/Beti/IMGP2152.jpg
Zdjęcia nie wyraźne bo.....takie sobie wyszły
A tu widać kawałek świateł naszego miasta leżącego u naszych stóp ( tzn u stóp naszej działeczki ) Szkoda że fotka taka niewyraźna .....
http://i9.photobucket.com/albums/a93/beti_31/Beti/IMGP2147.jpg
[/img]
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia