Dziennik Budowy czyli niemożliwe staje się możliwe
Witam wszystkich
No tak i mnie też dosięgło pragnienie posiadania własnego skrawka ziemi i domku na nim. Ale od początku
było to z końcem roku 2003.
Nigdy ale to nigdy nie chciałam posiadać domu, bałam się mieszkać w domu, owszem podobały mi się, często oglądałam czasopisma z projektami ale moim marzeniem było własne M4 w 4 rodzinnej kamienicy lub w świeżo odremontowanych w naszym mieście bloków po byłej armii radzieckiej, która twardo stacjonowała w naszym Kraju (a szczególnie w moim mieście) do czasów Wałęsy. Razem z moim mężem (który jeszcze nim nie jest ale tak go nazywam dla wygody nazewnictwa) rozglądalismy się za czymś dla nas, on od początku chciał dom i tylko dom bo nie chciał słuchać jak sąsiad się załatwia lub śpiewa w łazience albo imprezuje, chodził ze mną oglądać te miszkanie ale tylko robił to dla mnie a ja z wypiekami czytała ogłoszenia w internecie bo chciała zrobić zakup do 1 maja 2004 kiedy to po wejściu do Unii wszystko miało drastycznie podrożeć.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia