Dziennik Budowy czyli niemożliwe staje się możliwe
Listopad 2004
No i się zaczęło, Po wyłożeniu szalunków Pan bojąc się nadchodzącego zimna, chciał jak najszybciej zalać betonem, jako laik w tych sparwach powierzyłam Panu zakupy betonu i stali, mam szczęście pan jest uczciwy, każdy zakup relacjonuje mi przez telefon i rozlicza z faktur, stal udało mu się kupić z wielkim rabatem dla mnie i kumpeli, zaczyna się układanie zbrojenia, Pan dzwoni do mnie, że kierownik budowy musi przyjechać odebrać zbrojenie, przy okazji pyta czy aby przyjedzie ta sama Pani co ostatnio była?? mówię, że tak Pan mówi, że jego nie będzie w takim bądź razie będą jego ludzie.
Powiadomiłam moją kierowniczkę, przyjedzie i odbierze. Dzwoni do mnie ok 12 i mówi stal pięknie położona, Pani bardzo z brygady zadowolona, panowie znają się na rzeczy można lać beton.
A oto zdjęcia z układania stali (niezbyt dobre bo obiektyw zaparował)
http://i-ska.fm.interia.pl/d5.jpg" rel="external nofollow">http://i-ska.fm.interia.pl/d5.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia