Dziennik Budowy czyli niemożliwe staje się możliwe
25 Kwiecień 2005
Tato dzwoni o 7 rano informuje mnie z działki, dziecko WESZLI !!!!!! triumf, są paliki od geodety jak mają wytyczać skrzynki. Radość moja nie znała granic z radości w pracy zrobiłam wszyskim kawę.
Po południu idę na spotkanie z panem od okien ale w między czasie czytam opinie o okanch i coż czytam straszne narzekania na Urzędowskiego dlaczego, przecież taka duża firma i takie buble robi a Pani miała u mnie prawie 100% szanse na zakup okien. Buuuuuu druga porażka u Pana od Drutexu, mówi, że nie ma wyceny bo szef chce się ze mną spatakć bo ma pewne propozycje odnośnie okien :) no nareszcie jakiś konkret, Pan umawia się ze mną na jutro o 17.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia