pozwolenie na budowę
Projekt, papierologia. Każdy przerabiał ten temat, Kolejne wakacje w przyczepie. Lejemy fundamenty, zaczyna się złota polska jesień, jesień się kończy a miły Pan nie przyjeżdża.
W grudniu Pan prosi o zaliczkę a ja o umowę. Otrzymałam zmienioną cenę i umowę bez terminu wykonania.
Miło się skończyło. Kolejne poszukiwania. Godziny w necie, nie pamiętam ile wysłanych e-maili z prośbą o wstępną wycenę. Po dwóch miesiącach mam. Firma z rekomendacjami od znajomych z Zakopanego. Piękne postawione osiedle w okolicy Zakopanego. Jestem szczęśliwa, mój siódmy zmysł nie miał prawa głosu.
1 komentarz
Rekomendowane komentarze