Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    20
  • komentarzy
    9
  • odsłon
    91

murowanie wienca


annnnulka

1 448 wyświetleń

 

 

Obraz212..jpg.da943475d2938c108c26e7d66303508a.jpgObraz186..jpg.d1ce322972b7e9a596b9204f0aabe5e7.jpgObraz169..jpg.2daf29dc11122852297906d4714a44e8.jpgObraz157..jpg.ac51c012658ce519025c8946bfab319f.jpg

 

 

 

 

 



Windowanie pustaków na płytę

 

 

 

 

 

 



19 i 20 lipiec 2010 r. poniedziałek i wtorek

 

 



W rolach głównych wystąpili:

 

 



1. Anna - urlopowiczka

 

 



2. Tata Josef – windomen

 

 



3. Mama Zosia - donosicielka

 

 



4. Dawid - ciężarek

 

 



5. Marcin – wczasowicz

 

 

 



Mój tygodniowy urlop wypoczynkowy (odpowiedniejsza nazwa „urlop wycięczjący”) rozpoczął się od wyciągania pustaków na płytę. W poniedziałek wieczorkiem, razem z Tatą Jozefem za pomocą „koła fortuny”, wytargaliśmy na górę całą paletę pustaków 25-tki, a następnego dnia jeszcze dwie pozostałe. Zanim pierwsze klocki znalazły się na płycie w roli przeciwwagi dla belki kołowrotka, wystąpił Dawid z Marcinkiem. Dzielnie siedzieli na końcu deski przymocowanej do „koła fortuny”. Jednak po dłuższej chwili, zniecierpliwieni bezczynnością nie omieszkali głośno narzekać, że im się nudzi. Dopiero po chwili tata Josef wpadł na genialny pomysł zastąpienia ich ciężaru, wyciągniętymi już pustakami. Zwolnione od obowiązku spoczywania w jednym miejscu ich pupy ochoczo poderwały się do lotu i poniosły ich tryskające energią ciałka w kierunku mrowiska, które pracowite mrówki misternie zbudowały sobie w naszych pustakach. Aby zapobiec masowym atakom insektów, dzielny Dawid potraktował je miotłą, a mama Zosia bezpiecznie donosiła nam odmrowione klocki w miejsce z którego podrywaliśmy je do lotu. Łącznie wyciągnęliśmy na płytę 216 szt. pustaków. Później równiutko jak od linijki porozkładaliśmy je wzdłuż muru, coby nasi murarze mieli materiał do budowy pod przysłowiowym „nosem”.

 

 

 

 

 

 



Murowanie wieńca I

 

 

 

 

 

 



22 lipiec 2010 r. czwartek

 

 



W rolach głównych wystąpili:

 

 



1. Anna – pion-belka

 

 



2. Tata Josef – uwodziciel Berty

 

 



3. Łukasz – murotwórca

 

 

 



Dziś rozpoczęliśmy murowanie wieńca.

 

 



Z pomocą przybył nam Łukasz i dzięki niemu, do południa w trzyosobowym składzie udało nam się położyć pierwszą warstwę muru. Tata Josef tradycyjnie zajął się produkcją zaprawy i windowaniem jej na górę, ja ją odbierałam i dostarczałam Łukaszowi we wskazane przez niego miejsce, on sam zaś zajął się murowaniem. A Mama Zosia odpowiedzialna była za oprawą kulinarną całej akcji.

 

 

 

 

 



Murowanie wieńca II

 

 

 

 

 

 



23 lipiec 2010 r. piątek

 

 



W rolach głównych wystąpili:

 

 



1. Anna - donosicielka

 

 



2. Grzegorz - murator

 

 



3. Tata Josef - betonmen

 

 



4. Łukasz - murator

 

 



5. Mama Zosia - podawaczka

 

 

 



Dziś Grześ załatwił sobie wolne i dołączył do naszej ekipy muratorów. Do południa w skwarze dnia wymurowaliśmy drugą warstwę ścianki. A później wieczorem razem z Mamą Zosią, za pomocą koła fortuny wyciągnęliśmy około 100 szt. pustaków działowych, z których zostanie jutro wymurowana ostatnia warstwa ściany wieńcowej.

 

 

 

 



Murowanie wieńca III

 

 

 

 

 

 



24 lipiec 2010 r. sobota

 

 



W rolach głównych wystąpili:

 

 



1. Anna

 

 



2. Tata Josef

 

 



3. Marcin

 

 



4. Marek

 

 



5. Dawid

 

 



6. Łukasz

 

 



7. Piotr

 

 



8. Grzegorz

 

 

 



Pierwszy z pomocą przybył Dawid, którego podrzucił do Książnic, w drodze do pracy Plutluś. Było koło 07:00 kiedy zastukał do drzwi mojej sypialni i radośnie oznajmił, że już przyjechał i jest bez śniadania, bo tak się spieszył. Przygotowałam więc większą ilość kanapek i zaparzyłam kawę. Po chwili przyjechał Marcin z Markiem. Jak już stara polska tradycja nakazuje produkcją zaprawy zajął się Tata Josef. Marek zastąpił mnie przy jej roznoszeniu, a Marcin ciął pustaki na pół i murował ostatnią warstwę. Zaledwie klika minut przed obiadem dołączył do nas Łukasz, a po nim Plutluś i Gregory. Po krótkiej obiadowej przerwie wróciliśmy na budowę by kontynuować pracę. Łukasz z Gregorym zajął się murowaniem, Plutluś i ja cieciem pustaków, a Dawid pilnował, żeby chłopcom nie brakło materiału do pracy. O 17:00 byliśmy już po robocie i śmiało można było ogłosić oficjalne rozpoczęcie weekendu.

 

 



http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png

Obraz212..jpg.da943475d2938c108c26e7d66303508a.jpg

Obraz186..jpg.d1ce322972b7e9a596b9204f0aabe5e7.jpg

Obraz169..jpg.2daf29dc11122852297906d4714a44e8.jpg

Obraz157..jpg.ac51c012658ce519025c8946bfab319f.jpg

Obraz212..jpg.da943475d2938c108c26e7d66303508a.jpg

Obraz186..jpg.d1ce322972b7e9a596b9204f0aabe5e7.jpg

Obraz169..jpg.2daf29dc11122852297906d4714a44e8.jpg

Obraz157..jpg.ac51c012658ce519025c8946bfab319f.jpg

Obraz 212..jpg

Obraz 186..jpg

Obraz 169..jpg

Obraz 157..jpg

Obraz 212..jpg

Obraz 186..jpg

Obraz 169..jpg

Obraz 157..jpg

Edytowane przez annnnulka

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...