dies unus
Ekipa pana Janusza przyjechała punktualnie na plac budowy. Zamówiona na rano koparko-ładowarka już czekała na instrukcje team lidera. Pojawił się również kierownik budowy.
Pan Janusz stwierdził że na mojej działce jest sytuacja, której się nie spodziewał - nachylenie terenu będzie wymagało uformowanie sporej skarpy. Aby nasyp pod fundamentem był stabilny potrzebna jest geowłóknina, której pan Janusz nie miał, ani nie była na liście materiałów majacych przyjechać z Gdańska później. Po telefonie z centralą legalettu okazało się że transport jeszcze nie wyruszył więc uzupełnią go geowłókniną i będzie u nas ok.godziny 14stej.
Pan Janusz wydał dyspozycje koparkowemu i rozpoczęto zdejmowanie humusu. Wówczas okazało się że wykop będzie głęboki i prawdopodobnie zabraknie pospółki ze zgromadzonych wcześniej 180 ton. Po skończeniu wykopu, robotnicy rozwinęli po jego obwodzie dren a następnie ocynkowaną taśmę pod uziom, rozpoczęto wykonywanie nasypu. Do godziny 14tej z groszami przyjechał transport z Gdańska z m.in. geowłókniną, którą zastosowano pod umocnienie nasypu w najwyżej podniesionym rogu . Zapomniałem dodać, że większe zużycie pospółki zostało wymuszone również podniesieniem poziomu zero aby budynek nie znalazł się poniżej zmodernizowanej w przyszłości drogi. Ostatecznie skończyło się na 260 tonach kruszywa z czego część dowiozłem we własnym zakresie a część z zamówienia trzech dodatkowych 20 tonowych wywrotek. Początkowo mysleliśmy ze wystarczą dwie wywrotki ale przyszła ulewa i nasyp nieco osiadł.
Aha ostatnie dwie wywrotki to był już piasek. a nie pospółka.
Kruszywo było układane kolejno warstwami, a następnie zagęszczane ubijarką.
Ponieważ na kolejne transporty kruszywa trzeba było czekać, w między czasie koparkowy wykorzystał wykopany humus na umocnienie skarpy zanim zostanie zagęszczona. Koparka zakończyła pracę dokładnie po 10 godzinach od rozpoczęcia robót.
Po zagęszczeniu ostatniej warstwy piasku, na podstawie dostarczonego projektu z Gdańska pan Janusz wytyczył linką obrys fundamentu i na tym zakończył pracę w dniu dzisiejszym.
Przywiezione z centrali materiały zostały przykryte czarną folią by nie kusiły amatorów cudzego mienia i umówiliśmy się na rano.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia