Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    20
  • komentarzy
    9
  • odsłon
    74

Akcja wieniec


annnnulka

1 104 wyświetleń

 

 

 

 

 

Obraz005..jpg.1a9f14f6d5b88b79b21383831fc1a839.jpgObraz015..jpg.0b1160ef1e3b4a91659e9a39c3799e37.jpgObraz015..jpg.d6738111d7009edc7e2486a386c19d12.jpgObraz001..jpg.9141f5513053f6d41c16789bb7a9f059.jpgObraz0051..jpg.564a413530abc711ca42d2c8d20ac0a7.jpg

 

 

 

 



 

 

 

 

 



Szalunki słupkowe

 

 

 

 



 

 

 

 

 



 

 

 

 



29 lipiec 2010 r. czwartek

 

 



W rolach głównych wystąpili:

 

 



1. Grzegorz

 

 



2. Łukasz

 

 



 

 



Dziś moi dzielni chłopcy zbili blaty szalunkowe na pionowe słupy wieńcowe.

 

 



 

 



 

Odstemplowanie salonu i kuchni

 

 

 

 



 

 

 

 



31 lipiec 2010 r. sobota

 

 



W rolach głównych wystąpili:

 

 



1. Grzegorz - Demolmen

 

 



2. Anna – Beautiful Łomem

 

 



3. Tata Josef - Ryzykant

 

 



 

 



Rano kiedy wyjrzałam za okno, przywitał mnie nieciekawy widok zmokłego jak kura świata. Cały nasz plan budowy szalunków wieńcowych legł w gruzach. Na szczęście deszcz nie przeszkadza w prowadzeniu prac wewnątrz budynku. Postanowiliśmy więc odstemplować salon i kuchnie. Grzesio demolował, Tata Josef wydobywał stemple i dechy na zewnątrz, a ja oczyszczałam je z resztek betonu i gwoździ. Dzięki temu mamy gotowe i wyczyszczone deski na wieniec.

 

 



 

 



 

 



 

 

 

 

 

 

 



 

 

 

 



Szalunki słupkowe i odstemplowanie przedpokoju

 

 

 

 



 

 

 

 

 



 

 

 

 

 



02 sierpień 2010 r. poniedziałek

 

 



W rolach głównych wystąpili:

 

 



1. Grzegorz – włatca młotuw

 

 



2. Łukasz – druto-skręcałka

 

 



3. Tata Josef – sztanglo-szermierz

 

 



4. Anna – kombajn do gwoździ

 

 



 

 



Efektem dzisiejszych prac moich braderów było skręcenie szalunków pod słupy wieńcowe. Jak pogoda dopisze to jeszcze w tym tygodniu zalejemy wieniec J

 

 



Tata Josef zabrał się za odeskowywanie kolejnego pomieszczenia – przedpokoju. Nie było łatwo. Musieliśmy się nieźle nakombinować, aby oderwać od sufitu idealnie dopasowane deski. Nie poddaliśmy się tak łatwo i dzięki naszemu uporowi do 21:00 byliśmy już po robocie. Deski zostały uprzątnięte, oczyszczone z gwoździ i równiutko poukładane na przysłowiowej kupie J

 

 



 

 



 

 



 

Schody i odstemplowanie sypialni

 

 

 

 



 

 

 

 

 



03 sierpień 2010 r. wtorek

 

 



W rolach głównych wystąpili:

 

 



1. Łukasz - schodotwórca

 

 



2. Tata Josef – reżyser schodów

 

 



3. Marcin - blatotwórca

 

 



4. Marek – pomocnik majstra

 

 



5. ja – odgważdżaczka

 

 



 

 



Kolejny raz pogoda pokrzyżowała nam plany. Chłopcy przybyli z zamiarem budowy szalunków wieńcowych, jednak rzęsiście padający deszcz, skutecznie przerwał prace na górze. Za to pod płytą można było bez najmniejszych problemów zająć się zbijaniem konstrukcji schodów i odstemplowaniem sypialni i garażu. Później kiedy się przejaśniło Marcin z Markiem zbijali na górze blaty, a ja tradycyjnie czyściłam z gwoździ deseczki.

 

 



 

 



 

Szalunek i zbrojenie wieńca

 

 

 

 



 

 

 

 



05 sierpień 2010 r. czwartek

 

 



W rolach głównych wystąpili:

 

 



1. Łukasz – sponsor sztucznych ogni

 

 



3. Tata Josef – pomiarowiec pionu

 

 



4. Marcin - majster

 

 



5. Marek – strongman

 

 



6. ja – podajnik do 5 kg młotka

 

 



 

 



 

 



Dziś ostatecznie został sfinalizowany etap zbijania szalunku wieńcowego. Ponadto ułożono zbrojenie w jego wnętrzu oraz przycięto wystające pręty.

 

 



 

 



 

 



 

 



06 sierpień 2010 r. piątek

 

 



W rolach głównych wystąpili:

 

 



1. Łukasz – masakra wiertarką udarową

 

 



2. Anna – węzełek

 

 



 

 



 

Dziś Łukasz wzmocnił deski szalunkowe wiążąc je drutem, a ja wiązałkowym połączyłam belkę z pionowymi prętami.

 

 

 

 



 

 



 

 



 

Szpilki i odszalowanie garażu

 

 

 

 



 

 

 

 

 



 

 

 

 

 



07 sierpień 2010 r. sobota

 

 



W rolach głównych wystąpili:

 

 



1. Łukasz – szpilkowy

 

 



2. Grzegorz – turbo-demol-man

 

 



3. Dawid - łomomistrz

 

 



4. Anna – fachowy węzełek

 

 



5. Tata - młotkowy

 

 



 

 



 

 



 

 



Umieszczenie i przymocowanie szpilek do belki wieńcowej nie było tak proste jak

 



w pierwszym momencie mi się wydawało. Krzywo przecięte pustaki skutecznie utrudniały ustawienie ich w pionie. A i manewrowanie kombinerkami w ciasnej belce między prętami nie należało do najłatwiejszych czynności. Zdając się na doświadczenie i umiejętność Łukasza udało nam się szpilka po szpilce dobrnąć do końca (łącznie 25 szt). Podczas gdy my w pełnym słońcu, męczyliśmy się na górze, Gregory walczył z deskami w zacienionym garażu. Zrywał stemple i deski, które jak na złość przykleiły się do sufitu i za nic nie chciały odlecieć. Kiedy jednak zostały zaatakowane z dwóch stron przez Gregora i Łukasza uzbrojonych w sztangle i łomy, nie miały żadnych szans. Najtrudniej było oderwać pierwsza deskę. Z każdą następną było coraz łatwiej. Nad kotłownią wystarczyło lekko je powdażyć i z wielkim hukiem spadły wszystkie na raz. Pozostało nam je oczyścić z gwoździ i poukładać. Kiedy już kończyliśmy pracę rozszalała się silna burza. Najpierw zaczęły padać grube krople deszczu, które po chwili zamieniły się w bryłki gradu. W ciągu kilku minut zalany został garaż i salon. Ucieszony Dawid brodził w wodzie po kostki i usiłował ją wymieść miotłą na zewnątrz. Ale miał przy tym frajdę J

 

 



 

 



 

 



 

Wieńca zalanie!!!

 

 

 

 



 

 

 

 



10 sierpień 2010 r. wtorek

 

 



W rolach głównych wystąpili:

 

 



1. Grzegorz – operator sztetera

 

 



2. Tata Josef – packoman

 

 



3. Rafał – żelazko do betonu

 

 



 

 



 

 



Zanim przyjechał zamówiony na 10:00 beton, Groszek ostreczował szpilki i przybił ostatnią deseczkę do szalunku. Beton przyjechał na czas. Wtedy Groszek swymi muskularnymi barami sterował trąbą szletera, umieszczając beton w odpowiednim miejscu, a Tata Josef i Rafał wyrównywali powierzchnie wieńca. Praca została wykonana w niecałą godzinkę J Niech żyję postęp i technika. Łącznie zużyto 4 kubiki betonu B20.

 

 



 

 



Koszt: 760 zł za beton B20 (4 kubiki x 190 zł)

 

 



 

 

 

 

 



Wieńca rozebranie!!!

 

 

 

 



 

 

 

 



11,12,13,14 sierpień 2010 r. środa, czwartek, piątek, sobota

 

 



W rolach głównych wystąpili:

 

 



1. Anna – rozwalaczka

 

 



2. Grzegorz – leniwiec

 

 



 

 



W czwartek i piątek odcinałam druty wzmacniające szalunek. W piątek zdjęłam wewnętrzne blaty, a w sobotę, z niewielka pomocą Grocha ostatecznie zakończyłam etap odszalowywania wieńca. Ponadto rozebraliśmy szalunek jaskółki i po oczyszczeniu desek, poukładaliśmy je na przysłowiową kupę, by tam cierpliwie doczekały się w przyszłości pocięcia na łaty.

Obraz005..jpg.1a9f14f6d5b88b79b21383831fc1a839.jpg

Obraz015..jpg.0b1160ef1e3b4a91659e9a39c3799e37.jpg

Obraz015..jpg.d6738111d7009edc7e2486a386c19d12.jpg

Obraz001..jpg.9141f5513053f6d41c16789bb7a9f059.jpg

Obraz0051..jpg.564a413530abc711ca42d2c8d20ac0a7.jpg

Obraz005..jpg.1a9f14f6d5b88b79b21383831fc1a839.jpg

Obraz015..jpg.0b1160ef1e3b4a91659e9a39c3799e37.jpg

Obraz015..jpg.d6738111d7009edc7e2486a386c19d12.jpg

Obraz001..jpg.9141f5513053f6d41c16789bb7a9f059.jpg

Obraz0051..jpg.564a413530abc711ca42d2c8d20ac0a7.jpg

Obraz 005..jpg

Obraz 015'..jpg

Obraz 015..jpg

Obraz 001..jpg

Obraz 0051..jpg

Obraz 005..jpg

Obraz 015'..jpg

Obraz 015..jpg

Obraz 001..jpg

Obraz 0051..jpg

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...