Dziennik Budowy czyli niemożliwe staje się możliwe
07-07-2005
Wczoraj miałam odwiedziny na budowie, przyjechała do mnie rodzinka z krakowa i podziwiali mój domek też kupili ziemię i zamierzają się budować. Strasznie wczoraj lało u nas wkurzało mnie to,ale na szczęście ułożyli mi już terive i mogliśmy się tam skryć ( ale ciemno się tam zrobiło), panowie oczywiście ostro wczoraj pracowali, spawali zbrojenie. Wrócił też mój pan od budowy, widać było, że był ostro po naradzie z moim konstruktorem domu. i lekko się zmieszał jak zobaczył tyla ludu, Oczywiście opowiedział mi, jak rozwiązali mój problem z ułożeniem belek na kominie który w projekcie miał być z cegły a jest gotowy. Na cegłach miały być ułożone belki a w gotowym nie ma jak i znowu schody się zaczęły,doszli do wniosku, że trzeba lać płytę na tej części domu bo inaczej nie da rady ułożyć stropu strasznie dużo mi betonu pójdzie no ale mógłby ustawić taki filar na podłodze na wysokość komina i na tym ułożyc belki ale nie poleca bo:
- na tej części podłogi nie ma zbrojenia i po 3-4 latach strop by mi siadł
- taka ścianka - filar zajęla by mi zbyt dużo miejsca w kotłowni
= zatem pomysł postawienia czegoś takiego odpada.
Dzisiaj jest ładna pogoda zatem jadę na budowę jeszcze raz posłuchać tego co panma do zaproponowania.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia