Wyczekiwanie
Od kilku dni non-stop pada. W najbliższy poniedziałek ma wejść koparka, ale jak będzie lało to nic z tego nie będzie. Przydałoby się też 2-3 dni lepszej pogody, coby ziemia trochę się osuszyła.
Wczoraj rozmawiałem z sąsiadami-geodetami. Wytyczą nam budynek w tym tygodniu. Musimy tylko załatwić jakieś sztachety, żeby mieli z czego zrobić osie ścian budynku. Szacunkowy koszt usługi: ok. 500 zł.
Sporo zastanawialiśmy się też nad podłączeniem prądu budowlanego. Trzeba zamówić elektryka, który zrobi rozdzielnię i podepnie wszystko do zacisków na słupie. Orientacyjny koszt: 2000 zł. Poza tym Enion za comiesięczny abonament prądu budowlanego liczy sobie 50 zł. A kWh kosztuje ok. 1 zł. Lepiej więc będzie pożyczyć prąd od sąsiadów, odpalić im na flaszkę i ew. zamontować podlicznik. Zakładając, że od listopada do marca nie będziemy używać prądu, to zostaje nam w kieszeni z zaoszczędzonych abonamentów 250 zł, nie licząc mniejszej ceny prądu. Trzeba się tylko dogadać z którymś z sąsiadów. Argumentem przetargowym może być ziemia, którą będziemy mieli na zbyciu w dużych ilościach
Potrzebna na budowie jest jeszcze woda. Byłem w wodociągach w gminie i okazuje się, że żeby przyłączyli wodę potrzebny jest projekt, który potem trzeba dać do ZUDP-u. Całość trwa ok. miesiąca. Projekt zrobi nam znajomy projektant. W międzyczasie jednak będzie trzeba coś zorganizować. Tak jak patrzę za okno, to wystarczyłaby jakaś wanna, żeby po prostu do niej napadało wody. Gorzej jak przyjdą upały, choć we wrześniu to raczej mało prawdopodobne.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia