Fundament grzewczy Legalett - dzien 2 z 4
Kolejny dzień pracy ekipy z Legaletu.
Chłopaki pojawili się na budowie o 7 rano. Zaczęło się oczekiwanie na główny transport z materiałami. Ostatnie poprawki.
Mija godzina, a transportu nie ma. Dostaję telefon od kierowcy że jest już na mojej wsi i nie wie jak dalej pojechać za supermarketem.
Tutaj nastąpiła mała konsternacja... bo na mojej wsi NIE MA Supermarketu. Mało tego , nie mam nawet wiejskiego sklepiku, kramiku czy czegokolwiek handlowego.
Zaopatrujemy się w Kauflandzie oddalonym o kilka kilometrów ale nie przypominam sobie aby przez weekend go przenieśli na moją uroczą wieś.
Kilka podchwytliwych pytań i już niestety wiem, że kierowca jest w innej wsi o takiej samej nazwie :)
Ma więc jeszcze do przejechania jakieś 40-50 km.
Co pozostaje, Czekamy na transport.
W końcu po dwóch godzinach przyjeżdża i zaczyna się wypakowywanie rurek, rureczek, zbrojeń, styropianu itd.
Zaczyna się ruch. Ekipa z legaletu zaczyna zabawę.
Powstaje opaska i jednoczesnie rodzaj stratnego szalunku dookoła budynku.
Zaczynają się wykopki pod kanalizację,
Układane jest 20 cm styropianu 2x10cm na mijankę.
Śmiejemy się z żoną, że rozpoczął się biały montaż tzn. Na działce zaczyna sie robić biało od styropianu.
Styropian ułożony, zaczyna się rozkładanie dolnego zbrojenia.
I tak oto kolejny dzień dobiegł końca.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia