Dzień +38
Cały dzień składania elementów więźby dachowej.
Chłopaki z Moderndachu po wczorajszym dniu, kiedy mało było widać postępów prac, dzisiaj zabrali się ostro do roboty.
Poszczególne składniki dźwigarów łączyli w jedną całość przygotowując je do jutrzejszego postawienia na stropie.
Wszystkich dźwigarów jest 23. Mają rozpiętość 10 metrów i wysokość (od poziomu surowej podłogi poddasza) 5,55 metra. Duże to wyszło.
Relacja na Youtube tutaj:
Zrobiłem jeden błąd. Ponieważ zmrok robi się już przed 20:00 a ekipa zwinęła się już około 18:00, to wczoraj ograniczyłem czas robienia zdjęć do 19:00 i dlatego film urywa się zanim skończyli pracę.
Jutro zrobię ponownie zdjęcia do 20:00 i te ostatnie zbyt ciemne po prostu skasuję.
Jutro się będzie działo. Około 10:00 ma przyjechać dźwig. Tym razem mniejszy 18T o zasięgu 26m ale to ma wystarczyć bo pojedynczy element nie waży więcej niż 200 kg.
Ma skończyć prace do 14:00 co nie oznacza końca pracy Cieśli.
O 15:00 ma przyjechać dostawa dachówek na aucie z HDS-em razem 12 palet. W ciągu dnia mają też przyjechać rynny i pozostałe materiały do dachu.
Nie wiem jeszcze kiedy przywiozą okna dachowe.
Jutro albo w piątek rano, mają przywieźć pustaki na kominy i oba wymurować w sobotę tak aby dekarze - zapowiedziani na poniedziałek mogli od razu zrobić obróbki wokół nich.
Znowu koordynacja na szpilki ale co tam. Ważne, że się na razie udaje.
Dalej w planie po dekarzach będą okna, ocieplenie i instalacje zewnętrzne. Później instalacje wewnętrzne i wykończenie.
Mam problem bo nie mogę się zdecydować kiedy postawić piec gazowy. Jak najszybciej utrudniając sobie prace wykończeniowe w pomieszczeniu gospodarczym czy później po jego wykończeniu ogrzewając dom wyłącznie paląc w nieobudowanym wkładzie kominkowym?
Może mi ktoś podpowie, jeśli miał podobne dylematy i ma w związku z tym jakieś doświadczenie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia