Dzień +39
Trzeci dzień montażu konstrukcji dachu. Film jest tutaj:
Ekipa przyjechała na 8:00 chociaż się zapowiadali na 7:00.
OK niewielka strata, bo dźwig był i tak zamówiony na 10:00
Do 11:00 zrobili co mieli zrobić ale dźwigu nie ma. Około 12:00 zadzwonili do mnie, żebym ich ratował bo się nie mogą dogadać z Dźwigiem.
Nie wiem jak się umawiali, ale koniec końców musiałem poszukać innego dźwigu dla nich. Na szczęście moja zaufana firma Dźwigowa - Eurosprzęt stanęła na wysokości zadania i mnie poratowała. Dodzwoniłem się do nich o 13:00 a o 14:00 już przyjechał dźwig 40T aby wciągać elementy 250 kg. Tak czasami bywa - musisz brać to co jest a nie to co chcesz.
Ponieważ padał deszcz robota nie przebiegała tak szybko jak bym chciał. Na dodatek chłopaki zapowiedzieli, że muszą jutro wrócić do domów i przyjadą dokończyć robotę w poniedziałek rano. OK opóźni to montaż pokrycia ale nadal nie jest tragicznie.
W ciągu dnia zapowiedział się transport z dachówkami.
Wczoraj specjalnie go przesunęliśmy na wieczór, bo gdyby dźwig przyjechał na 10:00 tak jak był zaplanowany to wszystko by się ładnie poskładało, a tak musiał wyładować dachówkę wprost przed wejście do naszego domu.
Na filmie tego nie widać dokładnie, tylko przesuwające się ramię ale uwierzcie mi stoi 12 wielkich palet na wprost wejścia. Nie ma się jak ruszyć.
Kilkanaście dachówek było połamanych. Jeśli będzie brakować to producent przywiezie je później.
Z listu przewozowego wynika, że dachówek jest 2500 sztuk. Ważą razem 11209 kg. Kurcze dużo.
Około 20:00 skończyli montaż, posprzątali ile się dało po ciemku i pojechali.
Ale to nie jest koniec emocji na dzisiaj.
Jutro rano przyjeżdża kolejna ekipa - do murowania kominów.
Jutro będzie gotowa wycena kominka z obudową.
Jutro będę rozmawiał z alternatywnym dostawcą okien, ponieważ ten, z którym rozmawiałem do tej pory podpisał duży kontrakt i nie ma wolnych mocy produkcyjnych dla moich 14 okien.
Druga firma - spoza Łodzi - może je zrobić za 3 - 4 tygodnie, więc jestem chyba uratowany. Muszę tylko uzgodnić szczegóły i podpisać umowę.
Zapowiedziała się firma na instalacje zewnętrzną - woda, kanalizacja, gaz. Planujemy wejść na budowę w przyszły piątek.
Ocieplić dom będę mógł dopiero jak wstawią okna, a tego jeszcze nie mam potwierdzonego.
Mam nadzieję, że zdążę przed zimą.
Na dzisiaj mam dość wrażeń.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia