Dziennik Budowy czyli niemożliwe staje się możliwe
30-08-2005
U mnie na budowie bez zmian, nic się szczególnego nie dzieje, dzisiaj wzięłam urlop aby załatwic parę spraw.
1. Udałam się do banku po uruchomienie 2 -giej i ostatniej transzy kredytu, zabrałam ksera i spis faktur oraz oświadczenie, że część ich nieudokumentowanych pieniążków nie sprzeniewierzyłam Pan w ciągu 5 minut uruchomił mi drugą transzę, cóz za szczęście mnie ogarnęło
2. Wymieniłam źle dobrane kominy, pani do wkładów ceramiczych fi 200 mm dobrała mi pustaki dymowe też fi 200 mm i dodała tam jeszcze izolację ciekawe jak tam się to wszystko miało zmieścić.
3. Zamieniłam silikaty M12 na BK 12, ponieważ są lżejsze a ja na górze nie mogę mieć ciężkich konstrukcji ścian działowych, chociaż jak podniosłam BK to dziwnie poczułam, że nie są wcale lżejsze.
4. Mój pan od budowy licytuje się ze mną w sprawie dachu, firma chce 45 zł /m2 za dachu (więźba, folia, blacha, okna i orynnowanie + obróbki) a on chce 40 zł, tylko jest jeden problem oni zrobią to w tydzień a on bedzie robił z miesiąc NIE WIEM CO MAM ROBIĆ.
5. Byłam po wycenę blachodachówki firmy PLANJA (27 zł /m2), wycena w piątek.
Na tym chyba koniec na dzisiaj budowlanej przygody.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia