transport materiału
No i stało się mam fobię na transport dużym samochodem, no cholera boje się po prostu że wjedzie i nie wyjedzie i coo???ale żebym nie wyszła na histeryczkę to opowiem od początku. o godzinie 6.30 przyjechał Pan z bloczkami i oświadczył ,że ciągnik będzie potrzebny bo on na działkę z tą przyczepą to sie nie zmieści i kropka. Więc ja nowicjuszka w biegałam po wsi za ciągnikiem bo sama to jestem "małorolna".Udało mi się zerwać sołtysa, który owszem z pomocą podaż:wave:ył. pan od machiny wjechał na działkę i rozpoczął wyładunek i robił to tak zgrabnie że wysmyknęła się pierwsza paleta z bloczkami i gruchnęła o ziemię..sołtys wprowadzając naczepę na działkę wjechał i się był zakopał. a ja myślałam że wywinę orzełka, bo sytuacja rysowała się następująco Pan od machiny w środku ( działka ogrodzona żeby nie było), traktor w środku a jakże a naczepa zaklinowana w bramie wjazdowej.I mamy komplet i tak przez te wydarzenia fobię mam i mieć będę. póżniej pan od machiny przyczepę jaaakoś wypchnął i pojechał ale fobia została i odejść już nie zamierza.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia