Wyburzanko
Oj, nieźle to wygląda:-) W zeszłym tygodniu podpisałam umowę na wyburzanie, a dzisiaj... nie ma już domu!!!
Jeśli budowa szłaby w takim tempie to byśmy się wprowadzali na najbliższe Boże Narodzenie:-)
To oczywiście tylko żart:-), bo nawet gdyby ekipa supermentów i dokonała takiego cudu to dzisiaj w Wodociągach mało przyjemna urzędniczyna poinformowała mnie, że wodę mogę nam podłączyć najwcześniej pod koniec kwietnia przyszłego roku... Ot, nasza rzeczywistość i przepisy... (nadmieniam, że jeszcze w tym miesiącu miałam wodę, a rura doprowadzająca wodę z wodociągu do naszego domu ciągle jest i pozostanie na zawsze... zakopana w ziemi).
Ale wracając do przyjemniejszych kwestii: mamy pozwolenie na budowę!!! Wiktoria! Teraz tylko urzędowe trzy tygodnie na uprawomocnienie i rejestrację dziennika i zgłoszenie robót i ruszamy!
Wielkie otwarcie planowane jest na 15 października! Alleluja!
4 komentarze
Rekomendowane komentarze