Dziennik Budowy czyli niemożliwe staje się możliwe
25-05-2006
No i imieniny się skoczyły trwały od 23.05 do wczoraj fajnie szkoda, że imienin nie obchodzi się dwa razy do roku ale jeszcze są urodziny.
A na budowie dzieje się następująco:
1. Był elektryk pokazałam gdzie mają być kontakty, gniazda itp. Pan powiedział, ze gdyby wiedział to zamiast notatniczka zabrałby zeszyt A-4 tyle ich napaćkałam, nawet zażyczyłam sobie oświetlenie filarów zewnętrzynych światełkami na Boże Narodzenie. Pan po skończeniu stwierdził, że tylko kobiety mogą tyle kontaktów wymysleć, facet ma trzy od golarki, TV i Internetu reszta go nie obchodzi. . Za to wszystko z odbiorem weźmie 2000 zł + moje materiały.
2. Pan od C.O. wejdzie od 29 maja bo miał tzw "marsjański poślizg w czasie" tzn rozchorował się i musi teraz nadrabiać. Moją instalację + kanaliza + co z materiałami bez osprzętu w kotłowni i grzejników - 9000 zł.
3. mamy wybrany kominek (sequin) i obudowę z granitu + DGP cena 9 000 zł
4. Gadałam o tynkach giposwych z facetem chce 10 zł bez materiałów i 20 zł z materiałem, ale jeszcze zejdzie do 8 zł /m2 jak kumpela obok też go weźmie.
5. Za ocieplenie budynki pan chce 20 zł /m2 trochę drogo spróbuję zbić do 17 zł /m2.
6. Zamówiłam drzwi zewnętrzne i parapety drewniane od firmy co robiła nam okna razem 5100 zł. Drzwi mają najtańsze w regionie http://www.kowalscy.pl" rel="external nofollow">http://www.kowalscy.pl
7. Na ten tydzień to tyle, no ukradli nam beczkę na wodę taką ładną z kranikiem, robota mojego taty, pełny profesjonalizm, ja się domyślam kto to zrobił i go dorwę.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia