mury cd.
po zwróceniu uwagi przez Rasię na zbyt krótkie nadproże wysłałam kierownika budowy na inspekcję. Stwierdził, że rzeczywiście jedno jest zbyt krótkie i kazał wymienić. Wstępnie przychylił się też do pomysłu wykonawcy, aby zmniejszyć okna dachowe - mamy je na 1,6, a proponują 1,4. Te pierwsze kończyłyby się bowiem prawie na 3 metrach. Umówiliśmy się jednak, że decyzję podejmiemy jak już będą ściany poddasza. Wykonawca dzwonił dzisiaj i powiedział, że był kierownik i że przesadza, bo kazał wymienić jedno nadproże, a nie było powodu. Zwrócił uwagę, żeby coś powiedzieć. Nie wiem, nie znam się, najważniejsze, że je wymienili.
Na czwartek umówiliśmy się z rzeczoznawcą, który ma ocenić, czy włożyliśmy 40 tys., które warunkuje I transzę. Od razu zawiozę wniosek do sądu o wpis hipoteki i trzeba będzie rozliczyć się w końcu kierownikiem budowy. Umówilismy się też na spotkanie z Panem od wentylacji mechanicznej. I tu okazało się, że projektatnka zupełnie niepotrzebnie zrobiła podwyższoną kondygnację o 30 cm na rury wentylacyjne. Dla nas to dodatkowy koszt (rząd pustaków + koszt sufitów podwieszanych), którego mozna było uniknąć.
Zadzwonili tez z jednej z firm okiennych, bo napisałam im, ze zdecydowałam się na inne. Krzyknęli aż "o matko" jak usłyszeli, że podpisałam umowę. Twierdzą, ze nawet na profilu pośrednim nie powinniśmy mieć okien kolorowych wysokich na 2,4 i będziemy mieć z tym same problemy. A to, że byli nam poleceni przez klienta, trzymali ze mną kontakt, a ja wzięłam inną firmę odczuli jak policzek... Nie musze się przed nikim tłumaczyć, ale powiedziałam, że jak pytałam o okna rok temu, to w ofercie nie wspomnieli słowem o tym, ze 2,4 nie da się robic. A wtedy właśnie sprawdzałam, czy możemy robic takie okna
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia