Dom na ul. Różanej
Od 29.05 zabieramay się ostro za oprzygotowania budynku do zalewania stropu. Najpierw muszą być poskręcane belki na wszystkie ściany. Zastanawialiśmy się nad kupnem belek stropowych, jednak po wyliczeniach doszliśmy do wniosku, że taniej będzie starą metodą na akerman. Tak więc kupiliśmy ok. 150 stępli, mamy nadzieję, że wystarczy i zdąrzymy do końca przyszłego tygodnia zaszałować i zrobić "wieniec" z drutu.
A teraz troszkę o ciemnych stronach budowy. Czyli wszelkie użeranie się z majstrami, firmami itd. Zastanawiam się czy "picie" na budowie praktykowane przez wielu pseudofachowców to już praktyka. Ile się trzeba nadenerwować, poochrzaniać aby unikać tego typu historii. Wszyscy mówią przyzwyczaj się, takie są uroki budowania, użerania się, martwienia czy to czy tamto będzie gotowe, dobrze zrobione itp. W końcu Ci co robią nie będą tu mieszkać, tylko my.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia