chodnik
czas zapindala do przodu i się nie zastanawia co zdażymy jeszcze zrobić przed tym jak spadnie śnieg
a ja no cóz odkryłam w sobie nowy talent i ułozyłam podjazd z kostki.. oczywiście trochę pomógł mi ojciez z przygotowaniem podłoża... ale i tak jestem z siebie dumna
razem położyliśmy tez chodniczek do domu, nareszcie można wejśc i nie zabłocić butów, a małżyk jak był to położył płytki przy wejściu
no wreszcie to jakoś wygląda
trawa wschodzi, ale jewscze kilka dni słonecznych by się zdało
buziaki
1 komentarz
Rekomendowane komentarze