najpier mały update :)
Zacznę od tego, że mamy naprawdę niewiele szczęścia już na początku budowania, ciągle coś idzie pod górkę , ciekawa tylko jestem, czy na cały proces stawiania domu jest jakis limit 'zdenerwowań', czy zależy od czegoś innego. Bo jeśli jest limit na dom, to my już chyba połowę wyczerpaliśmy... ;/
jak pisalam wcześniej 'majstry' sie ociągali poważnie, po czym po 3 dniach robienia fundamentów stwierdzili, że odchodza dluga to historia- nie bede sie rozpisywać- o tym, że nie polecam tej ekipy pisałam na forum
Nastepna ekipa zapowiadala sie swietnie, facet mial wchodzic pod koniec wrzesnia, musial skoczyc budowe, ozenic sie, wyjechac w podroz i juz 27/09 zaczac u nas.
Oczywiscie nie zaczal, co jeszcze- przez blisko 2 tygodnie nie odbieral od nas telefonu.
Takze my w międzyczasie szukalismy kolejnej ekipy i znow sie udalo..
Bardzo sympatyczny czlowiek, rzetelny, budowal dom sasiadujący z domem rodziców. Odbiera telefony, oddzwania, informuje nawet o 5 minutowym spóźnieniu...
Nauczeni doswiadczeniem mowilismy: PODOBNO ma zaczac 13-ego października...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia