Dom na ul. Różanej
Kolejny dzień upału. Coś strasznego jest na dworze, naprawdę nie mogę wyjść z podziwu jak cieśle w takiej temp. robią. Sam dziś wytrzymałem kilkanaście minut w tą pogodę i uciekłem do domu w cień. Do domu bowiem całą działkę mam zastawioną dachem. Przed domem mam drewno, z boku drewno, z tyłu szablon według którego tną krokwie, no i drewno, nie mam się gdzie ruszyć.
http://pietrek317.webpark.pl/06260014.JPG
Ale już dziś wszystko sobie podocinali, a jutro przyjedzie na godzinkę drzwig i wrzuci na górę całość, no i już zaczynają robić na dachu dach
http://pietrek317.webpark.pl/06260017.JPG
http://pietrek317.webpark.pl/06260018.JPG
A dodatkowo dziś spotkaliśmy naszego zbrojarza i był zdziwiony dlaczego jeszcze nie wyciągamy choć co 2 stępel z szałowania. Szczerze mówiąc zawsze mówiono, że po wylaniu ma stać do 4 tyg., a więc miał stać. Ale skoro specjalista powiedział, że można, no to słowo się rzekło. Las w domu zaczął się przeżedzać i zaczyna to wyglądać naprawdę super. Nie mogę się doczekać aż te wszystkie stęple znikną i wreszcie będę mógł wjechać do środka chroniony od góry własnym stropem
A jutro murarz wchodzi i zaczyna robić kominy, a ma co robić, w końcu ma dwa. Jeden w kotłowni, a drugi w salonie dla kominka. A co do kominka, projektując go zastanawiałem się nad tzw. "płaszczem wodnym", ale po dłuższym zastanowieniu się stwierdzam, że nie ma to sensu. W końcu w kominku nie będzie się palić dzień w dzień, ale w odpowiednie dni, tak więc ciepło które mógłbym uzyskać ze wzrotem za spalanie, może mi się zwróci za x lat, a taki cierpliwy to ja nie jestem
A już za kilka dni zaczniemy nawozić ziemię, w końcu musimy budynek obsypać aby wyrównać teren, już się boję ile tych wywrotek pójdzie, ale cóż nie ma wyjścia
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia