I że Cię nie opuszczę aż do śmierci...
W końcu podpisaliśmy umowę kredytową.
Szczęśliwym wybrankiem został Deutsche Bank. Zaloty były dość długie. Pierwsze nasze spotkanie (za pośrednictwem swatki z Notusa) nastąpiło gdzieś w połowie czerwca. Zaręczyny na mocy wniosku kredytowego nastąpiły 20 sierpnia. Od tej pory kawaler zrobił się trochę wymagający i co rusz wymagał abyśmy udowadniali swoje uczucia to pitem, to oświadczeniem. Uroczysta ceremonia odbyła się dzisiaj o 9.15 rano czyli po 2 miesiącach chodzenia ze sobą...
http://www.budowanie-domu.pl/i-ze-cie-nie-opuszcze-az-do-smierci-303/" rel="external nofollow">http://www.budowanie-domu.pl/i-ze-cie-nie-opuszcze-az-do-smierci-303/" rel="external nofollow">ciąg dalszy tego niezwykle wesołego wpisu oczywiście na blogasku.
Starym zwyczajem jak nie ma zdjęć to jest muzyka. Stare ale jare. Najlepsze co wydało z siebie przereklamowane U2
http://www.youtube.com/watch?v=ywywACA3gX4" rel="external nofollow">http://www.youtube.com/watch?v=ywywACA3gX4" rel="external nofollow">http://www.youtube.com/watch?v=ywywACA3gX4" rel="external nofollow">http://www.youtube.com/watch?v=ywywACA3gX4
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia