Sąsiad.
Mistrzu zadzwonił do urzędu gminy i dowiedział się, dlaczego jeszcze nie otrzymaliśmy warunków zabudowy. Spodziewałam się, ze chodzi o jakieś urzędnicze sprawy, które - jak zawsze - wloką się w nieskończoność. Tymczasem okazało się, ze ciągle brakuje jednej jedynej opinii - opinii naszego sąsiada! Sąsiad dostał już 2 listy polecone w tej sprawie i żadnego nie odebrał, a na telefony nikt nie odpowiada. Na szczęście udało się zdobyć aktualne dane i z nim się skontaktować - obiecał załatwić sprawę w przyszłym tygodniu.
Zakończyliśmy tez pierwszy etap prac nad projektem - ustaliliśmy rozkład pomieszczeń, uzgodniliśmy ostatnie poprawki w tej kwestii i pracownia architektoniczna przystąpiła do wykonywania wizualizacji elewacji. Z architektem rozumiemy się i dogadujemy fantastycznie. Efekty naszych spotkań to liczne pomysły, których realizacji aż trudno się doczekać...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia