Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    74
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    214

Dom na ul. Różanej


Tak nieskromnie spojrzałem na datę ostatniego wpisu i z przykrością stwierdzam, że się opuściłem. Ale to wszystko wina dachu, jest za duży, a co się z tym powiązało, zabrał masę pracy. Dziś nareszczie finisz na 99,999999% bowiem brakło 1m2 papy, a kupiliśmy 15 rolek. Ale uznajmy, że jest skończony, nareszcie, po prawie 2 tyg. Ale przede wszystkim wykorzystalismy max. desek, które cieśla przeznaczył na spalenie, tak więc wyszło dużo taniej. Co prawda muisideliśmy dokupić ok. 2m3 ale co to za liczba na 330m dachu. Tak więc dach skończony, prawie opapowany i już nie będzie się lać na glowę. Z racji tego, żem na kółkach nie mogę zwiedzić poddasza, a jest ono, jak to mówi moja narzeczona "wielandzia". Może i dobrze, że tam nie dam rady się dostać, mniej nerwów, że za duże.

 

 


A dziś wszedł wójek elektryk i robota wre. Garaż, gdzie będzie główna skrzynka, a więc max. kończących się kabelków, został skończony. Od jutra leci z elektryką reszty domu, a tam już cyt. "zabawa". Tak więc elektryka się kładzie, a piasek na tynki leży. Wygląda jak pył, biało - szary i już oczami wyobrazni widzę kolor tynku

 

 


Zdjęcia przerabiam, więc na dniach dorzucę.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...