Dom pod modrzewiem.... nieźle, oto historia budowy naszego miejsca na świecie )
Dawno, dawno temu na krańcach Polski w odległym Lublinie połączyła się kochająca się para - Edyta i Mariusz. Ona piękna panna z miasta, on "chłopak za miasta". Postanowili zamieszkać i wychować rodzinę w mieście.... , szybciutko kupili mieszkanko w TBSie, pięknie je urządzili i ... było pięknie (a właściwie tak im się wydawało) w międzyczasie urodziła się dwójka cudownych dzieciaków. Mieszkanko szybko okazało się małe a życie w mieście wcale nie było takie piękne jak mogło się wydawać na początku..... On zaczął wspominać o "swoim miejscu" gdzieś za miastem z uroczym małym domkiem..... , mówił, ze miasto nie jest jego miejscem, ze się dusi, Ona cudowna żona, wspaniała matka była jednak blokierką i za nic nie chciała zmienić tego stanu rzeczy !! nie wyobrażała sobie życia bez sąsiadów za ścianą, sklepu za rogiem,codziennych korków, gwaru miasta, itp. Jednak jak kropla drąży kamień, tak ta myśl coraz odważniej wracała w trakcie rozmów i planów.... mijały tygodnie, miesiące..... wręcz lata minęły i tak oto ta rodzina znalazła się tu i teraz a w tym teraz jest działka, wymożone pozwolenie na budowę i jest ekipa, która te gniazdko miejmy nadzieje wybuduje 

0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia