Światełko w tunelu
W końcu przyjechał POD i robi nasz dach, mozolnie i powoli widać efekty jego pracy.
Ja to już bym najchętniej umawiała na montaż naszą bramę garażową i okna, bo mam dać znać 4 tygodnie wcześniej. Ale Łukasz nie pała takim optymizmem i ciągle uważa, że POD nie skończy roboty w ciągu 4 tygodni kompromis - czekam do końca tygodnia. Więc czekam, obgryzam paznokcie, obserwuję postępy i jestem przekonana, że niedługo ujrzymy nasz dach w całej okazałości.
ja to może wyolbrzymiam, ale teraz to juz jestem na takim etapie, że mam wrażenie, że sama bym sobie ten dach szybciej zmajstrowała..... generalnie dachowa porażka szybkościowa.
3 komentarze
Rekomendowane komentarze