Początki
To nasze drugie podejście do budowy własnego domu. Poprzednie skończyło się na próbie zakupu działki, tzn. mieliśmy wybraną działkę, dogadaną cenę, tylko postanowiliśmy uzyskać warunki zabudowy dla tej działki i wtedy okazało się, że działka nie ma dostępu do drogi - przynajmniej prawnego (akt notarialny). Straciliśmy ok pół roku na rozmowach z właścicielem, który raz twierdził że działka ma dojazd, bo jest przecież droga a innym razem, że właśnie ma zacząć załatwiać tę sprawę. Już myśleliśmy, że z naszego domku nici, bo w naszym przypadku kupno działki = brak funduszy na budowę.
Wtedy z pomocą przyszli moi rodzice, którzy postanowili przepisać nam działkę. Szybkie załatwienie wszystkich dokumentów i 30 września zostaliśmy właścicielami działki.
Koszt notariusza - 2000 zł, powiedzieć właścicielowi poprzedniej działki, że za nią dziękujemy - bezcenne:D
Załatwienie papierów do warunków zabudowy trochę trwało (szczególnie z wodociągów - 2,5 tygodnia, dla porównania z elektrowni - 3 dni, w tym przypadku sprawdza się tak zwane nękanie telefonami instytucji, w naszym przypadku 2 razy w tygodniu).
21 października złożyliśmy w UM w Częstochowie wniosek o ustalenie warunków zabudowy i tu kolejny szok - czas oczekiwania 2-4 miesięcy (w zeszłym roku to był miesiąc). Cóż robić czekamy na decyzję i każdego dnia wypatrujemy listonosza.
26 października dostaliśmy (i nasi sąsiedzi) informację o wszczęciu postępowania w sprawie ustalenia warunków zabudowy - każdy ma teraz 7 dni na wnioski i zastrzeżenia.
Czekamy.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia