Okna i drzwi - czyżby SSO :)
Nadszedł "kolejny" długo oczekiwany moment.
Nasz dom się oszklił. Na budowę dojechały długo oczekiwane okna i drzwi.
Na zdjęciu poniżej okno i drzwi na przyszły taras.
Z oknami wyszła przy tym też fajna historia.
Jako, że nasz dom ma być wsiowy tak też chcieliśmy potraktować okna. Miały być proste chłopskie wiejskie ze szposem. Najlepiej takie zamykane na haczyk.
Zresztą, jakiś czas temu zrobiliśmy polowanie na stare wiejskie chaty. Jeździliśmy po okolicy z aparatem i fotografowaliśmy stare chałupy. Polowaliśmy zresztą nie tylko w okolicy. Zdarzało nam się zatrzymać po drodze jadąc gdzieś w trasie, bo zobaczyliśmy stary dom. W dodatku jak był przykryty strzechą albo słomą - zatrzymanie było obowiązkowe.
Także jak będziecie słyszeć od ludzi na wsiach, że jeżdżą tacy jedni autem, zatrzymują się robią zdjęcia dookoła starej chałupy i jadą dalej to nie znaczy, że to są kontrolerzy i inspektorzy chcący rozebrać wszystko co stare i rozlatujące się i wybudować w tym miejscu autostradę ale mogą to być miłośnicy czy amatorzy tradycyjnego pięknego budownictwa chcący utrwalić znikające piękno starych chałup. Takie domy mają klimat, duszę mają coś więcej niż tylko ściany i dach.
Pragnąc oddać naszemu domostwu wiejski charakter, przyszła zatem pora zmierzyć się z tematem o kryptonimie "okna".
A okna jak okna. W tradycyjnych chałupach okna były otwierane na zewnątrz. Niby to drobnostka ale obecnie wszystkie rozwiązania kierują się raczej do okien otwieranych do środka.
Zastanawialiśmy się nad tym fenomenem. Tak prawdę mówiąc nie znaleźliśmy żadnego argumentu kluczowego przemawiającego nad jednym rozwiązaniem nad drugim. Co ciekawe zakładając okna w domu czy bloku nawet nie zastanawiamy się jak mają się otwierać.
Wiadomo do środka :)
Ale nie musi tak być. Zastanawialiśmy się jakie są zalety okien otwieranych na zewnątrz.
Dużą zaletą takich okien jest możliwość ich otwierania na oścież bez konieczności zdejmowania kwiatków i innych dekoracji z parapetów. Taka sama operacja na oknie otwieranym do środka wiąże się z koniecznością zdejmowania wszystkiego z parapetu.
Co do samego rynku okien to tu jest problem. Wśród takich rozwiązań jest istna posucha.
Ciężko jest znaleźć okna, które byłyby ładne dla nas a jednocześnie funkcjonalne.
Odwiedzając kilka miejsc, pytając wujka google i bywając na Łódzkich targach budowalanych natrafiliśmy w jednej firmie na okna chłopskie otwierane na zewnątrz.
Producent tych okien przyznał, że zbyt na nich jest raczej minimalny i 95% produkcji idzie na export do Holandii i państw im ościennych.
Tak więc w naszym wiejskim domu będziemy mieć okna holenderskie :)
Wykonawca pokręcił głową jak mu powiedzileiśmy, że chcemy takie okna. Stwierdził, że nie będziemy zadowoleni ale jak chcemy to nie ma sprawy wstawi nam takie okna.
Zastanawiając się nad wszystkim zdecydowaliśmy się w końcu na kompromis w takiej postaci, że od strony południowo zachodniej okna będą otwierane na zewnątrz a pozostałe do środka.
Czekamy jeszcze na okiennice z przodu domu i w zasadzie mamy SSZ czyli stan surowy zamknięty.
Przy czym dom z zewnątrz jest już wykończony na gotowo.
Pozostaje zabrać się za wnętrze. :)
Następnym razem postaram się opisać drzwi wejściowe bo też mała ciekawostka wyszła.
5 komentarzy
Rekomendowane komentarze