Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    72
  • komentarzy
    122
  • odsłon
    301

Dom


monika i lukasz

1 129 wyświetleń

 

Byłam wczoraj na budowie zobaczyć jak wygląda nasz dom, nie było mnie tam od niedzieli, a chłopaki ostro pracowali, więc w końcu musiałam pojechać, bo foty mi nie wystarczały, a ciekwość już rozwalała.

 

 

I powiem Wam, że jestem w niebowzięta. Nasz Alabasterek już jest taki alabastrowy, tak jak dom. Już ma alabaserkowy kształ i przypomina te wszystki urocze alabasterki innych forumowiczów. Chyba z 10 minut stałam i się gapiłam ja nie wiem czy to jest normalne tak się zachwycać swoim domem, może powinnam być troszkę skromniejsza, ale jak na niego patrzę to tak mi się podoba, że masakra. To jest miłość od każdego spojrzenia I fajne jest Uczucie, że decyzje, które podjęliśmy były dobre.

 

 

I ten dach jest taki piękny. Już się nie złoszcze na Pana Od Dachu, robi dobrze swoją robotę. poprostu miałam kryzys braku cierpliwości. jakbyście szukali wykonawcy to ja mogę go polecić. trzeba mieć cierpliwość, ale dach jest zrobiony BARDZO DOBRZE.

 

 

 

A teraz mała zmiana tematu. Ja i Łukasz nie jesteśmy jeszcze małżeństwem. Narazie jesteśmy zaręczeni. Data ślubu wyznaczona na 13-tego sierpnia 2011. On mieszka w domu rodzinnym, w sumie zaraz obok budowy. A ja 12 km od tego miejsca, w kawalerce. W związku z tą sytuacją zdarzają się czasem śmieszne sceny. Jakoś każdy zakłada, że ludzie, którzy budują razem dom, są małżeństwem. I tak np. kiedyś negocjowałam jakiś towar, mailowałam z mojej skrzynki gdzie jest imie i nazwisko - moje, dobiliśmy targu. Wszystkie faktury są wystawiane na Łukasza, ponieważ to on jest właścicielem działki, jak się śmialiśmy z Panią Z Banku, on ma dom, ja mam kredyt Wracając do tematu - dobiliśmy targu i umowa została wystawiona na jego imię i moje nazwisko

 

 

Zreszta ja też mam kłopot z nazywaniem go w rozmowach z dostawcami. Przeważnie więc mówię mąż. Narzeczony brzmi dla mnie jakoś pretensjonalnie, partner, konkubent? masakra jakaś. Normalnie mówie Łukasz, mój Łukasz albo dziubek :) ale obcym ludziom to jakoś tak dziwnie. Pan z Hurtowni od dachu nazywa go mąż nie mąż :) dzwoni do mnie np i mówi Pani Moniko był u mnie ten Pani mąż nie mąż, wziął rynny, ja poślę FV mailem

 

 

Wczoraj rozmawiałam z elektrykiem. Umawiałam się na wycenę. Pytał czy będziemy na budowie. I ja mu mówie odruchowo trochę: tak, mąż tam mieszka obok. A potem sobie myśle, że facet chyba wziął mnie za wyrodną żone - wywaliła męża z domu, musiał bidulek zamieszkać obok budowy, ciekawe w czym, w namiocie?

 

 

I takich komicznych styuacji jest więcej. Postaram się wrzucić aktualne foty w przyszłym tygodniu.

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...