Nasz zakątek na Zemii
Jeszcze nic się nie dzieje... ale jest szansa Wczoraj dostaliśmy informację od kierownika budowy, że za dwa tygodnie będzie pozwolenie. Teraz tylko trzymać kcieuki, żeby pogoda się nie zepsuła. Jak tylko będzie to możliwe, to chcemy zrobić chociaż ławy i fundamenty w tym roku. Trochę osiądą przez zimę i wtedy bardzo szybko ruszymy na wiosnę.
W tym tygodniu podpisalimy umowę z firmą, która będzie nam stawiała domek. Za postawienie murów, zrobienie więźby, razem z obiciem deskami i papą, oraz położenie dachówki umówiliśmy się na 65000. To chyba dość dobra cena. Tym bardziej, że ekipa z polecenia, dokładna, czysta i co najważniejsze - słowna.
Zdecydowaliśmy już też, że na dachu kładziemy dachówkę Nibra G-10. Na południu Polski znaleźmy ją w bardzo dobrej cenie, więc warto będzie przywieść nad morze. Będzie też wentylacja mechaniczna z rekuperatorem, piec kondensacyjny, solary i kominek z płaszczem wodnym. To już mąż działa - był u Viessmanna.
To z taki rozwiązań chyba wszystko. Aaaaaa, no i chcemy wywiercić studnię do nawadniania więc szukamy radiestety.
Tak więc, niby nic się nie dzieje, a jednak bardzo dużo się dzieje. Zobaczymy co będzie dalej.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia