08.11.2010 r. (pon.) :(
Od zalania stropu prace prawie nic nie posunęły się do przodu, bo ciągle pada...
Kominy trochę wyprowadzone, ale już wiadomo, że trzy warstwy idą do rozbiórki, bo wymyło zaprawę. Materiał na więźbę leży od czwartku i moknie...
Z dobrych wieści - mamy od dziś własny prąd!
Ale jakoś nic mnie nie cieszy, bo perspektywa zostawienia budynku na zimę na tym etapie, bardzo mi się nie podoba:cry:
Boję się, że po deszczach przyjdą przymrozki, śnieg i koniec budowania w tym roku.
2 komentarze
Rekomendowane komentarze