Zimowe budowanie - letnie wykańczanie.
27.02.2007
Ta historyczna data musi być widoczna,bo tego dnia domek zaczął piąć sie w góre.Powolutku wyłaniają się pierwsze narożniki starannie wymierzone przez Pana Majstra.
Dobrze,ze mąż był dzisiaj na budowie zrobić zdjęcia,bo osobiście wsypał w każdy narożnik garśc drobnych.To podobno po to, żeby sie "pieniadze domu trzymały,a ściany pion miały".
Mam nadzieję,że bedą,bo mąż zainwestował w srodek "poziomujący"z jednoczesnym działaniem rozgrzewającym i polecił Panom Budującym zapodać.
Szczerze mówiąc mają chłopcy krzepę.Zimno,śnieg z deszczem a oni twardo na stanowisku.I w tym błocie.
Chociaż nieco sobie podrównali i utwardzili ten teren swoich działań ,drenaż wykonali i woda spływa niżej.
http://suire.w.interia.pl/144_4487.JPG
Jak wygląda narożnik - każdy widzi...
Piękne ,nie?
reszta zdjęć w albumie,coby miejsca nie zabierały i dziennik sie szybko otwierał
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia