Zimowe budowanie - letnie wykańczanie.
Już nie straszny mi deszcz i resztki wiosennego sniegu.Nad parterem powstał sufit.Z szalunku.W środę będzie lana płyta.Pogoda deszczowa już zamówiona - wykonawca sie cieszy,bo taka na płytę najlepsza.
A oto moja kuchnia
http://suire.w.interia.pl/145_4585.JPG
Po świętach ruszamy z dachem.Dachówka juz czeka, jako jedna z ostatnich kupiona po starej cenie!
Będzie Tondach -Marsylka, o barwie czekoladowego brązu.Bardzo mi się podoba, o takim kolorze myślałam, gdy na miejscu naszego salonu rosło sobie jeszcze drzewko (biedactwo)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia