Pogodo pikno bydzie...
...pedzioł nasz kierbud. Przeto budowa idzie dalej. Pogadał, pogodę przepowiedział i pracę domową zadał: jutro wodę z basenów (czytaj: ze środka fundamentów) wypompować, a za dzień-dwa wejść w bliższą znajomość z mazią dysperbitową, czy też raczej z pędzlem czy czym tam się tą mazię nakłada. Trzy warstwy. Potem piaseczek - jak złapie lekki mrozek, żeby się koparka na działce nie utopiła...
Na koniec ofoliować fundamenty od zewnątrz, żeby woda z deszczu/śniegu ich nie podmywała.
Lubię, jak wszystko jest jasne
PS. P{ost dedykuję mikelowi_1 Dzięki, że dałeś mi do myślenia...
Aha, może i fotki jakieś wreszcie dodam. Na razie nie wiem jak je wkleić.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia