Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    7
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    39

6


Lygi

1 399 wyświetleń

Ekipa remontowa na dobre zaczęła się rozkręcać. Zaczęli skromnie od 3 osób zamiast obiecywanych sześciu ale reszta miała dojechać. Ważne że prace trwają.

SUFITY

Zaczęło się od sufitów który należało zrobić podwieszany (szybciej, trwalej i lepiej niż zbijać stary sufit i kłaść nowy tynk.) i tu pierwszy zgrzyt. Fachowcy postanowili profile przykręcać bezpośrednio do sufitu poziomując je za pomocą kawałków drewna wkładanych pomiędzy profile a sufit. Zaprotestowałam i wymusiłem by profile były mocowane jak sztuka budowlana nakazuje, czyli na specjalnie przeznaczonych ku temu wieszakach mocowanych do sufitu. Szef firmy obiecał mi ze wzmocni mi ten stary tynk na suficie by się nie sypał na ten podwieszany w przyszłości i nawet zakupił całe wielkie pudło takich „grzybków” jak do mocowania styropianu. Ale potem się okazało że tego nie zrobił i całe to pudło zostało mi na pamiątkę. No i jeszcze jeden babol. W salonie, tam gdzie sufity ma największa powierzchnie płyty zostały zamocowane zamiast na „zakładkę” to tak że cztery rogi płyty schodziły ze sobą. Niestety nie zwróciłem na to uwagi , dopiero kolega mi to pokazał ten błąd ale już było za późno. Mam tylko nadzieje ze sufit nie zacznie pękać z tego powodu

 

http://lh5.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnKhdmGOdI/AAAAAAAAAGs/lzBUgelhssA/s640/P1110164.JPG

mocowanie profili bezpośrednio do sufitów, nie podobało mi się to

 

http://lh6.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnKoKncMFI/AAAAAAAAAG4/3ZfeS2Irqs0/s512/P1110168.JPG

mocowanie płyt K-G rogami na styk - też nie fajnie

 

 

FRAMUGI

Zatem sufity się robiły a ja w tym czasie postanowiłem spróbować swych sił przy czyszczeniu futryn. Uff... Przez te 140 lat nazbierało się tyle warstw farby że wyszła z tego całkiem gruba powłoka. Na dodatek farba była z tego rodzaju co się klei i zapycha wszystko. Próbowałem najpierw opalarką , potem chemicznie. szczotkami drucianymi i krążkami ściernym na wiertarce oraz sposobami kombinowanymi. Efekty mizerne. Postanowiłem być bezkompromisowy i użyć struga elektrycznego. Zatem wewnętrzną cześć framugi najpierw przejechałem owym strugiem zdejmując ze 2 mm drewna i farby a potem wyrównałem to za pomocą olbrzymiej szlifierki kontowej ze ściernicą listkową. (najpierw grubość 40, potem 60,80,120) Nie było łatwo. Szlifierka byłą ciężka i trzeba było szybko nią poruszać żeby nie zrobić wyżłobień. (Małą szlifierką wyżłobienia byłyby pewne) Gorzej było z opaskami framug bo tam ze względu na frezy nie można było użyć struga czy szlifierki. Wszystko trzeba było robić ręcznie Najpierw trzeba było zgrubnie zdjąć farbę przy pomocy opalarki oraz skrobaka, potem to posmarować chemią do usuwania powłok malarskich (te sklepowe to byłą strata pieniędzy bo nic nie dawały, musiałem kupić bardzo mocny specyfik przeznaczony dla ludzi zawodowo zajmujących się renowacją mebli) zdjąć ten żel przy pomocy końcówki drucianej na wiertarkę z miękkiego drutu (chyba mosiądz), potem raz jeszcze chemia, usuwanie resztek farby z rowków rylcami i na koniec wata stalowa rozmiar 2 i 00. Efekt był zadowalający choć nie idealny, żałuje że nie rozebrałem tych framug i nie oddałem do ługowania jak drzwi i okna ale obawiałem się że nie będę potrafi w umiejętny sposób rozebrać tego a potem złożyć (Zawiasy to przechodzące przez opaski i mocowane w belkach osadzonych w ścianach kawały kutego żelaza. )

Zrobiłem dwie futryny i sobie odpuściłem. Powierzyłem te trudne zadanie wyczyszczenia opasek mojej żonie jako że miała cierpliwość do tego i wiedziałem że sobie z tym poradzi . Sam zajmę się wewnętrznymi częściami framug w końcowym etapie remontu.

 

http://lh6.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnK2KhMhQI/AAAAAAAAAHM/I2iADs3Kqno/s512/P1110174.JPG

częściowo wyczyszczona framuga

 

 

 

Teraz zająłem się demontażem schodów które były kompletnie spróchniałe i nie nadawały się już do renowacji.

 

http://lh5.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnK5N97U4I/AAAAAAAAAHQ/ATH6goACxIM/s512/P1110176.JPG

tyle zostało po schodach

 

http://lh6.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnLBd1_w5I/AAAAAAAAAHY/eGIJ0iF0l2w/s512/P1110178.JPG

po usunięciu schodów zostało odsłonięte wejście do piwnicy

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...