Sen zimowy nas nie dotyczy
Dawno mnie tu nie było, ale to nie oznacza, że nic nie robimy. Obsypaliśmy dokładnie fundamenty z zewnątrz, drenarz jest już też zainstalowany. Poczekaliśmy aż mróz ściśnie aby dalej działać. No i w ten oto sposób w minioną sobotę na działeczce pojawił się x 3 mercedes z 20T piachu na podsypkę oraz pan koparkowy ze sprzętem. Pięknie wszystko powrzucał do komór, ale piach się skończył, dzień się skończył...
Marcedesik ostatnim razem jednak się zakopał, ale facet na tyle był odporny na stresy i kochający ryzyko, że podrzucił jeszcze dwie wywrotki piachu we wtorek.
Mamy już rury kanalizacyjne pięknie rozłożone no i w ten weekend zasypywanie pozostało dokończyć.
Greg nie chce koparkowego wzywać tylko sam z taczkami biegać... ja z nim zwariuje jak nic.
Planujemy teraz zakup pustaków aby wczesną wiosną wszystko było gotowe do roboty.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia